​Kryzys powołań? Wiemy, ilu mężczyzn zgłosiło się do seminariów

3 tygodni temu 9

Wczoraj, 4 października (16:59)

Przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych ks. dr Jan Frąckowiak podał dane dotyczące liczby mężczyzn, którzy w tym roku rozpoczęli naukę w seminariach duchownych diecezjalnych i zakonnych. Jest ich mniej niż w ubiegłym roku. Ogółem w seminariach duchownych jest obecnie łącznie 1453 mężczyzn. Rok temu było ich 1594, a w 2023 r. - 1690.

Pierwszy rok w seminariach duchownych diecezjalnych i zakonnych rozpoczęło 289 mężczyzn. Rok temu było ich 301, a dwa lata temu - 280.

Dane przekazał ks. dr Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych.

Ogółem w seminariach duchownych jest łącznie 1453 mężczyzn. Rok temu było ich 1594, a w 2023 r. - 1690.

Z tego w diecezjalnych seminariach duchownych do kapłaństwa przygotowuje się 974 kleryków. Rok temu było ich 1041. Z kolei w seminariach zakonnych jest 479 mężczyzn, a rok wcześniej było 553.

Dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM ks. Tomasz Koprianiuk, zapytany przez PAP, na ile spadek zaufania do Kościoła wpływa na decyzje młodych o powołaniu do kapłaństwa czy życia konsekrowanego, powiedział, że "jeżeli ktoś decyduje się na życie kapłańskie czy zakonne, to zna realia".

Kwestia poprawy wizerunku Kościoła czy podejmowanie działań, które zwiększyłyby do niego zaufanie, nie ma bezpośredniego przełożenia na wzrost liczby powołań do stanu duchownego - powiedział.

Przyznał, że "krytyka Kościoła w mediach może być nawet jednym z motywów wejścia na drogę powołania". Młodzi są pełni ideałów, więc mogą uznać, że misją ich życia będzie odnowa Kościoła - dodał.

Powiedział, że "dużym wyzwaniem dla młodych odkrywających powołanie do służby w Kościele nie są decyzje biskupów, lecz raczej skandale i kryzysy księży widoczne w mediach czy odejścia konkretnych z nich ze stanu duchownego".

Jeśli ktoś w parafii myśli o powołaniu kapłańskim i w pewnym momencie otrzymuje informację, że jego wikariusz czy proboszcz, który pomagał mu w rozpoznawaniu, sam rezygnuje z tej drogi, to daje dużo do myślenia i może spowodować spore zamieszanie u młodego człowieka - powiedział ks. Koprianiuk.

Zwrócił uwagę, że w niektórych krajach, szczególnie azjatyckich, jest obecnie obserwowany gwałtowny wzrost powołań do kapłaństwa i zakonów.

Zaznaczył, że od wielu lat można zaobserwować w Polsce "przedłużanie się okresu tzw. wiecznej młodości do 30, a nawet 40 lat, co blokuje decyzje nie tylko w kwestii podjęcia drogi kapłańskiej, ale także małżeńskiej czy jakiejkolwiek innej".

Przeczytaj źródło