Kryzys polityczny we Francji się pogłębia. Upadł rząd Bayrou

2 miesięcy temu 27

Francuski premier François Bayrou nie uzyskał wotum zaufania podczas poniedziałkowego głosowania w Zgromadzeniu Narodowym i będzie musiał podać się do dymisji. Był to trzeci rząd w ciągu ostatniego półtora roku.

Pilne GAZETA.PL

We Francji upadł rząd premiera Françoisa Bayrou

W poniedziałek (8 września) doszło do upadku centrowego rządu premiera François Bayrou. Od grudnia stał on na czele mniejszościowego gabinetu - trzeciego we Francji w ciągu półtora roku. Nie pomogła ani medialna ofensywa premiera z ostatnich dni, ani konsultacje z opozycją. Szef francuskiego rządu przegrał głosowanie nad wotum zaufania w Zgromadzeniu Narodowym i będzie musiał podać się do dymisji.

"Nieunikniony upadek". Pożegnalne przemówienie premiera

François Bayrou w parlamencie uzasadniał plan zdecydowanych cięć w kasie państwa, które ostatecznie doprowadziły do kryzysu politycznego. - Możecie obalić rząd, ale nie możecie wymazać rzeczywistości - mówił, broniąc swojego planu masowych oszczędności budżetowych, który doprowadził do głosowania nad wotum zaufania. - Stawką jest nasze przetrwanie. Francja od 51 lat nie miała zrównoważonego budżetu - podkreślał, wzywając deputowanych do odpowiedzialności. Nie krył jednak, że szanse na przetrwanie jego gabinetu są nikłe. - Nieunikniony upadek tego rządu był zapowiadany od pierwszej minuty jego istnienia - zaznaczył.

Zobacz wideo Francuski rząd upadł w rekordowym tempie. Co stoi za tą spektakularną katastrofą?

Lewica chce dymisji Macrona. "Proszę odejść"

Opozycja ostro skrytykowała ostatnie przemówienie premiera, w którym wzywał do odpowiedzialności w obliczu ryzyka kryzysu budżetowego. - Nietypowa metoda: przedstawiać długi i deficyty, za które się odpowiada w celu uzyskania zaufania parlamentu - grzmiała Marine Le Pen. Liderka narodowców domaga się nie tylko zmiany rządu, ale też przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Dymisja prezydenta - to z kolei żądanie radykalnej lewicy. - Proszę odejść dziś, panie Bayrou, Emmanuel Macron pójdzie zaraz po panu - mówiła przedstawicielka lewicy Mathilde Panot. Gotowość do objęcia władzy deklaruje natomiast centrolewica. - Czas, by prezydent Republiki wypełnił swój obowiązek. Jesteśmy gotowi. Niech przyjdzie po nas - zadeklarował przedstawiciel Socjalistów Boris Vallaud.

Kryzys polityczny we Francji

Brak większości w parlamencie od ponad roku, gigantyczny dług publiczny i narastający gniew społeczny - to okoliczności, które miały skłonić premiera do zaryzykowania przyszłości swojego rządu - i tak skazanego na upadek przed końcem roku. Przyspieszone wybory parlamentarne, a nawet dymisja prezydenta - tego domaga się francuska opozycja, by wyprowadzić kraj z impasu. Pałac Elizejski na razie wyklucza oba rozwiązania i - jak podają francuskie media - już szuka przyszłego premiera. Emmanuel Macron będzie zatem szukał piątego premiera w ciągu niespełna dwóch lat.

Czytaj także:"Przesmyk suwalski 'poważnym zagrożeniem'. "Rosja może być skłonna rzucić wyzwanie NATO".

Źródła:France24, IAR

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło