Krystyna Pawłowicz – była posłanka PiS od grudnia 2019 roku zasiadająca w Trybunale Konstytucyjnym – przechodzi w stan spoczynku. Decyzję podjęło Zgromadzenie Ogólne sędziów Trybunału, po wydaniu przez lekarza ZUS decyzji o niezdolności sędzi Pawłowicz do dalszego wykonywania obowiązków.
Sama Krystyna Pawłowicz opublikowała oświadczenie, w którym skarży się na agresję, zastraszanie, wyśmiewanie i "delegitymizowanie dorobku", jakiego mają doświadczać dziś w Polsce sędziowie TK, w tym ona sama. Jak czytamy w oświadczeniu: "te akty nienawiści niestety negatywnie wpłynęły na moje zdrowie, nieodwracalnie je pogarszając. Zmusiły mnie po 6 latach do wcześniejszego odejścia z urzędu sędziego Trybunału Konstytucyjnego".
Sędziowie TK i inne osoby publiczne z pewnością nie powinni doświadczać niszczącego ich zdrowie hejtu – jak nie ocenialibyśmy ich aktywności. Jednocześnie dla wielu Polaków to Krystyna Pawłowicz jest jedną z osób ponoszących istotną odpowiedzialność za to, że polskie życie publiczne w ostatnich 10-15 latach stało się tak przepełnione hejtem, nienawistne, zacięte.