Krychowiak wraca na boisko w zaskakującym miejscu. Ale to nie koniec tej historii

4 dni temu 7

Czy jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich piłkarzy XXI wieku naprawdę kończy karierę w klubie z ligi okręgowej? Decyzja Grzegorza Krychowiaka o dołączeniu do Mazura Radzymin zelektryzowała kibiców w całym kraju. Ale jak się okazuje, ten ruch może mieć drugie dno - i wcale nie chodzi tylko o sport.

Powrót, którego nikt się nie spodziewał

Informacja o tym, że Grzegorz Krychowiak został zgłoszony do rozgrywek przez Mazura Radzymin, pojawiła się 22 października i błyskawicznie obiegła media. Początkowo wielu myślało, że to żart lub pomyłka. Jednak szybko stało się jasne, że to naprawdę 100-krotny reprezentant Polski, były gracz Sevilli, PSG czy Lokomotiwu Moskwa, postanowił zagrać w lidze okręgowej.

Mogę potwierdzić: papiery są już "klepnięte" w Mazowieckim Związku Piłki Nożnej. Grzegorz jeszcze się u nas nie pokazał, nie było go jeszcze na treningu, ale serdecznie go witamy i na niego czekamy – mówił Bogusław Król, prezes Mazura.

Choć piłkarz nie zdążył jeszcze zaprezentować się kibicom, jego nazwisko na liście zgłoszeń wywołało ogromne poruszenie. Dla lokalnego klubu to wydarzenie bez precedensu, dla kibiców – szansa zobaczyć gwiazdę z pierwszych stron gazet na małym, radzymińskim stadionie.

Tylko jeden mecz i koniec? Kulisy decyzji

Jak informuje „Super Express”, transfer Krychowiaka może być znacznie krótszy, niż ktokolwiek przypuszczał. Z doniesień wynika, że 35-letni pomocnik ma wystąpić jedynie w jednym meczu Mazura, po czym ostatecznie zakończyć karierę. Jeśli tak się stanie, jego występ w lidze okręgowej stanie się symbolicznym pożegnaniem z boiskiem – bez fleszy i stadionów pełnych kibiców, ale za to z autentyczną pasją do piłki.

ZOBACZ TAKŻE: Poznaliśmy przyszłość Leo Messiego. Nowy kontrakt do 2028 roku

Mazur Radzymin już w sobotę zmierzy się z rezerwami Polonii Warszawa. Na razie nie wiadomo, czy Krychowiak będzie gotowy do gry. Faktem jest jednak, że dołączył już do drużyny – zdjęcie w klubowej koszulce opublikował jego nowy kolega, Jakub Rzeźniczak. 

Kto by podejrzewał, że po tylu latach spotkamy się akurat tutaj - napisał obrońca.

Nieprzypadkowe spotkanie i nowy rozdział

Warto dodać, że grającym właścicielem Mazura Radzymin jest raper Quebonafide, który już wcześniej współpracował z Krychowiakiem. Obaj panowie spotkali się w Arabii Saudyjskiej przy okazji nagrań dla Kanału Zero – i to właśnie tam mogła zrodzić się idea wspólnego projektu, łączącego sport, muzykę i autentyczność.

Krychowiak, który od lipca pozostawał bez klubu po odejściu z Anorthosisu Famagusta, odrzucał propozycje z Iranu, Izraela, Indii, Węgier czy Australii. Mimo ofert z egzotycznych kierunków, wybrał mały klub spod Warszawy. Dla wielu może to być zaskoczenie, ale być może właśnie tak wygląda dziś nowa definicja piłkarskiego spełnienia – nie w świetle reflektorów, lecz blisko ludzi, z którymi zaczynało się wszystko.

Tabela rozgrywek Ekstraklasa

Reklama

Przeczytaj źródło