Krychowiak podjął decyzję ws. powrotu do reprezentacji Polski

1 miesiąc temu 22

Grzegorz Krychowiak niemal równo rok temu zakończył reprezentacyjną karierę. Nie tak dawno przykład Kamila Grosickiego pokazał jednak, że nawet po oficjalnym pożegnaniu można wrócić do kadry. Dlatego też w podcaście "Radiowóz" Krychowiak dostał pytanie, co by zrobił, gdyby zadzwonił do niego Jan Urban z propozycją powołania. Piłkarz nie wahał się ani chwili.

[Trening polskiej reprezentacji w pilce noznej w Warszawie przed meczem Polska - Wyspy Owcze Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Grzegorz Krychowiak w reprezentacji Polski rozegrał równo sto meczów i wydaje się, że tego wyniku już nie powiększy. W październiku zeszłego roku oficjalnie rozstał się przecież z drużyną narodową. Działo się to przy okazji meczu Ligi Narodów z Portugalią, kiedy to razem z Wojciechem Szczęsnym odbierali pamiątkowe koszulki i pożegnali się z kibicami. Ostatnio jednak pojawił się temat ewentualnego powrotu 35-letniego pomocnika.

Zobacz wideo Klaudia Zwolińska zdobyła złoty medal w kategorii C-1 na mistrzostwach świata! "Tego się nie spodziewałam"

Krychowiak pójdzie w ślady Grosickiego? Padła zdecydowana odpowiedź

A wszystko przez historię Kamila Grosickiego, któremu co prawda również zorganizowano specjalne pożegnanie podczas meczu z Mołdawią w Chorzowie, ale po przyjściu Jana Urbana ponownie znalazł się w kadrze. Dostał powołanie na ostatnie mecze z Holandią i Finlandią, podczas których wchodził z ławki i pokazał się z niezłej strony. Dlatego też Krychowiak w trakcie wywiadu w podcaście "Radiowóz" pytany był, czy taki scenariusz może powtórzyć się w jego przypadku.

Piłkarz nad odpowiedzią nie wahał się ani chwili. - Nie - odparł krótko, po czym nieco rozwinął temat. - Nie znam detali decyzji Grosika, ale ja jak podejmuję decyzję, to zastanawiam się nad tym, a potem do tego nie wracam. To jest moja strona. Poza tym wiem, że z drugiej strony nie byłoby takiego telefonu, więc nie mam się o co martwić - przyznał.

Krychowiak zdobył się na szczerość. "Żeby grać w reprezentacji, trzeba..."

W ten sposób zasugerował, że nie ma żadnych szans, aby Jan Urban w ogóle rozpatrywał go w kontekście reprezentacji, nawet pomimo problemów na pozycji defensywnego pomocnika. W studiu wywołało to lekkie zdziwienie. - Żeby grać w reprezentacji, trzeba grać w klubie, albo mieć klub - wypalił wprost Krychowiak, który od lipca tego roku i wygaśnięcia kontraktu z Anorthosisem Famagusta pozostaje bez pracy.

W taki wypadku Krychowiak dostał pytanie o powrót do piłki klubowej i to, jaka propozycja by go interesowała. - To zależy, jaki to jest projekt. Czy to ambitny klub, który walczy o europejskie puchary. Czy może to jest klub, który jest mniej prestiżowy, ale znajduje się w ciepłym, ciekawym miejscu do życia, tak jak to wyglądało rok temu... Czy to jest jakiś egzotyczny kierunek z pieniędzmi, czy bez pieniędzy, ale z plażą... Ciężko mi powiedzieć, bo to są propozycje, nad którymi trzeba usiąść, zastanowić się i zważyć to wszystko - stwierdził.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło