Kreml: Rosja jest przygotowana na wojnę z Europą. "Zawsze zdawaliśmy sobie sprawę"

1 tydzień temu 10

- Rosja jest przygotowana na wojnę z Europą - powiedział rzecznik Kremla w rozmowie z rosyjskim portalem Life. Dmitrij Pieskow oświadczył, że rosyjskie władze widzą, jak europejskie państwa zwiększają budżety wojskowe i przygotowują się do wojny z jego krajem.

Władimir Putin Fot. REUTERS/Maxim Shipenkov

Rzecznik Kremla: Rosja już wcześniej podjęła działania na rzecz swojego bezpieczeństwa

Dmitrij Pieskow w rozmowie z portalem Life przekazał, że na Kremlu uważa się, że kraje europejskie przygotowują się na możliwe zbrojne starcie z Rosją. Rzecznik prasowy Kremla zarzucił też krajom Europy "militaryzm". - W Europie przeważają bardzo silne nastroje promilitarystyczne, o czym świadczy wzrost wydatków wojskowych - oświadczył. "Rosja zawsze zdawała sobie sprawę, że istnieje zagrożenie wojną, dlatego wcześniej podjęła działania na rzecz swojego bezpieczeństwa" - cytują wypowiedź Dmitrija Pieskowa rosyjskie państwowe media. Kremlowskie agencje przypomniały w tym kontekście również październikową wypowiedź Władimira Putina, który groził Zachodowi szybką odpowiedzią na działania zagrażające Rosji. Jednocześnie odpowiedzialnością za wzrost napięcia obarczono NATO. W Moskwie nie wspomniano o rosyjskiej agresji na Ukrainę ani o prowadzonej przez władze Rosji wojnie hybrydowej przeciwko zachodnim krajom.

Zełenski: Rosja może otworzyć drugi front

Z kolei Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla "Guardiana" powiedział, że Rosja może otworzyć drugi front w Europie, jeszcze przed zakończeniem wojny w Ukrainie. Prezydent Ukrainy mówił, że Putin już teraz prowadzi wojnę hybrydową przeciwko Europie i testuje, jak daleko może się posunąć w stosunku do krajów NATO. Zełenski dodał, że większość Europejczyków myśli, iż Putin zamierza zająć Ukrainę, a dopiero potem uderzyć w innym kierunku. - Może zrobić jedno i drugie równocześnie - zaznaczył ukraiński prezydent. Jego zdaniem Putin jest obecnie w impasie i poczucie porażki z tym związane skłania go do szukania nowych terytoriów. Zełenski dodał, że można powiązać niepowodzenia Rosji na froncie ukraińskim z jej działaniami sabotażowymi w stosunku do krajów NATO, między innymi z wypuszczeniem dronów w przestrzeń powietrzną Polski i na lotniska w Kopenhadze, Brukseli i Monachium.

Zobacz wideo Oddaliśmy władzę NATO i UE, bo nasze elity wolą zarządzać emocjami

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło