Kreml oskarża USA. Padły mocne słowa. "Akt wojny przeciwko Rosji"

Miedwiediew krytykuje Donalda Trumpa

Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący rosyjskiej rady bezpieczeństwa, odniósł się w mediach społecznościowych do ostatnich decyzji Donalda Trumpa. Chodzi m.in. o odwołanie szczytu z Władimirem Putinem w Budapeszcie oraz nałożenie nowych sankcji na Rosję. "Jeśli ktoś z licznych komentatorów nadal miał złudzenia - oto one. Stany Zjednoczone są naszym wrogiem, a ich gadatliwy 'rozjemca' teraz w pełni wkroczył na ścieżkę wojny z Rosją. Tak, na razie nie zawsze aktywnie walczą po stronie banderowskiego Kijowa, ale to już ich konflikt, a nie apatycznego Bidena!" - napisał. 

"Akt wojny"

"Oczywiście będą mówić, że nie mógł postąpić inaczej, że wywierano na niego presję w Kongresie itp. Nie zmienia to jednak faktu, że podjęte decyzje są aktem wojny przeciwko Rosji. Teraz Trump całkowicie sprzymierzył się z obłąkaną Europą" - kontynuował Miedwiediew. Dalej stwierdził, że w tym "kolejnym ruchu trumpowskiego wahadła" jest też zaleta. "Można teraz uderzać wszelką możliwą bronią we wszystkie banderowskie kryjówki, nie oglądając się na zbędne już negocjacje! I osiągnąć zwycięstwo tam, gdzie tylko się da. Walczyć z wrogiem bez zawierania bezsensownych 'umów'" - zakończył. 

Nowe sankcje na Rosję

We wtorek (22 października) Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych ogłosił nowy pakiet sankcji wobec Rosji. Uzasadnił to brakiem zaangażowania Moskwy w zakończenie wojny w Ukrainie. Restrykcje obejmują dwa największe rosyjskie koncerny naftowe - Rosnieft i Łukoil - oraz kilkadziesiąt ich spółek zależnych. Jak poinformował sekretarz skarbu Scott Bessent, celem sankcji jest ograniczenie możliwości finansowania rosyjskiej machiny wojennej i osłabienie dochodów reżimu Władimira Putina. - To czas, by zakończyć zabijanie i ogłosić natychmiastowe zawieszenie broni - powiedział. Dwa dni później także i Unia Europejska przyjęła 19. pakiet sankcji wobec Rosji. Uderza on w sektor energetyczny, finansowy i handel.