Data utworzenia: 23 sierpnia 2025, 14:00.
Gdy zwierzę odrzuca jedzenie przeznaczone dla człowieka, a wybiera swoje własne — to może oznaczać więcej, niż się wydaje. Stowarzyszenie Rzemieślnik przeprowadziło niezwykły eksperyment, który stawia pod znakiem zapytania jakość popularnych produktów spożywczych.
Test objął porównanie składu pasztetu drobiowego z karmą dla kotów z mięsem z indyka i przepiórki. Różnice okazały się bardziej zaskakujące, niż można było przypuszczać. — Homogenizowane, nie wiadomo, co tam z kurczaka — tak scharakteryzował pasztet autor eksperymentu.
Karma wykazała przejrzysty skład: indyk 26 proc. (w tym mięso 10 proc. — wątroba, serca, żołądki), wołowina 18 proc., wieprzowina 8 proc., kurczak 7 proc. oraz przepiórka 4 proc. Pozostałe składniki to substancje mineralne, olej z łososia i drożdże piwne.
Tymczasem odczytanie składu pasztetu dla ludzi okazało się prawdziwym wyzwaniem. — Konia z rzędem temu, kto jest w stanie przeczytać ten skład w warunkach światła sztucznego w sklepie, bez lupy — komentuje autor.
Po użyciu szkła powiększającego ujawnił się skład pasztetu: na pierwszym miejscu woda, następnie mięso oddzielone mechanicznie z kurcząt 25,6 proc., skóry z kurcząt 8 proc. i wątroba 7 proc. Łącznie składniki zwierzęce stanowią ok. 40 proc. produktu.
Różnica w jakości składników jest wyraźna — karma dla kotów zawiera konkretne części mięsa, podczas gdy pasztet składa się głównie z mechanicznie oddzielonego mięsa i skór. — Jest to produkt rozwodniony, tak jak wszystkie tego typu pasztety, tanie pasztety, które są na rynku — ocenia.
Paradoksalnie, karma dla zwierząt prezentuje się lepiej wizualnie. — Widać, gdzie jest mięso, a gdzie jest homogenizowane, nie wiadomo co tam z kurczaka. To ludzie to jedzą — zauważa, porównując oba produkty. Jeszcze bardziej zaskakujące okazało się podobieństwo zapachowe. — Gdyby to włożyć do puszki dla ludzi, myślę, że nikt by się nie zorientował — stwierdza.
Kulminacją eksperymentu był test z kotem Januszem. Zwierzę bez wahania wybrało swoją karmę, całkowicie ignorując pasztet przeznaczony dla ludzi. — Chyba sprawa jest jasna. Jak myślisz, dlaczego kot wie lepiej, co jest dobre? — pyta retorycznie autor.
Źródło: Fakt.pl
Sanepid sprawdził lokale nad morzem. Przerażające wyniki kontroli
Sztuczna inteligencja wprowadziła prawnika w kłopoty. Sąd wymierzył surową karę
Wielki zakład zamyka się z dnia na dzień. Ponad 100 osób trafiło na bruk
/7
Rzemieślnik/Facebook / 123RF
/7
Rzemieślnik / Facebook