Koszmar rosyjskich czołgów dla Polski. MON ogłasza zakup

1 miesiąc temu 32

"Kolejne Javeliny dla Wojska Polskiego! Departament Stanu USA udzielił zgody na sprzedaż Polsce 253 wyrzutni i ponad 2,5 tysiąca pocisków, wraz z niezbędnym szkoleniem i zapasem części zamiennych", czytamy w komunikacie szefa MON. Warto dodać, że nasza armia posiada już ten sprzęt, ale jak widać, rządzący doszli do wniosku, że warto zwiększyć jego liczebność w polskiej armii.

Nasi żołnierze pewnie nie będą kręcić nosem na tę decyzję, bo w ich ręce trafi doskonały i sprawdzony w warunkach sprzęt, który pokazuje swoje nieprzeciętne możliwości chociażby w Ukrainie. Javeliny stały się prawdziwą zmorą rosyjskich czołgów, a pojazdy pancerne Kremla praktycznie nie mają odpowiedzi na ten arsenał.

Oto efekt trafienia czołgu pociskiem Javelin:

>> Zobacz także: Atomowy eksperyment Kremla. Żołnierzy wysłano w pobliże eksplozji

Wyrzutnia Javelin — broń, która zmieniła zasady walki

FGM-148 Javelin to wprowadzona do służby w 1996 r. ręczna wyrzutnia pocisków przeciwpancernych amerykańskiej produkcji, która jest regularnie modernizowana. Jest to broń typu wystrzel i zapomnij, dzięki czemu po oddaniu strzału jej operator może natychmiast poszukać schronienia — resztą zajmuje się już sam pocisk. Jak wspomnieliśmy, pocisk Javelin atakuje jednostki pancerne z góry, może też jednak atakować inne cele (np. budynki czy śmigłowce) klasycznym bezpośrednim uderzeniem.

Swoją wysoką skuteczność pocisk zawdzięcza podwójnej głowicy bojowej składającej się z dwóch ładunków kumulacyjnych. Pierwszy niszczy pancerzy reaktywny czołgu, z kolei drugi ładunek przebija się już przez standardowe opancerzenie pojazdu. Pocisk ma też zasięg 2,5 km, a sama wyrzutnia może być obsługiwana przez jedną osobę. Dla maksymalnej efektywności system powinien być jednak operowany przez dwóch żołnierzy — strzelca i osobę nosząca amunicję, której zadaniem jest też wyszukiwanie nowych celów dla strzelca oraz wypatrywanie ew. zagrożeń.

Przeczytaj źródło