Korwin-Mikke zakłada Konfederację. Mamy odpowiedź z obozu Mentzena

2 miesięcy temu 30

Janusz Korwin-Mikke zarejestrował nową partię o nazwie Konfederacja - podała w poniedziałek "Rzeczpospolita". - To słabe - komentuje w rozmowie z Gazeta.pl Wojciech Machulski, rzecznik Nowej Nadziei i wicerzecznik Konfederacji, która ma obecnie swoich posłów w Sejmie.

Janusz Korwin-Mikke Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl

Janusz Korwin-Mikke zakłada nową partię. To Konfederacja

Z rejestru Sądu Okręgowego w Warszawie wynika, że zgłoszenie dotyczące partii Konfederacja wpłynęło w lipcu tego roku, a ugrupowanie zostało zarejestrowane na początku września. Postanowienie sądu w tej kwestii na razie jest nieprawomocne. Janusz Korwin-Mikke zaledwie w ubiegłym roku założył inne ugrupowanie, Konfederację Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Niepodległość, ale partia zostanie wykreślona z rejestru z powodu niezłożenia w terminie sprawozdania finansowego. Janusz Korwin-Mikke nie zdradził na razie w rozmowie z "Rzeczpospolitą", z kim tworzy nową partię i jakie ma konkretne plany. Polityk twierdzi, że ma prawo do nazwy "Konfederacja", bo współtworzył ugrupowanie, które obecnie jest w Sejmie.

"To rzeczywiście słabe"

- To świadczy o desperacji Janusza Korwin-Mikkego, który nie osiągnął w ubiegłym roku sukcesu ani w wyborach samorządowych, ani europejskich - mówi w rozmowie z Gazeta.pl Wojciech Machulski, rzecznik Nowej Nadziei i wicerzecznik Konfederacji. - Jak widać, pan Korwin-Mikke nie dogadał się z Grzegorzem Braunem i próbuje takiego desperackiego ruchu. To rzeczywiście słabe, bo to nie jest pomysł na budowanie własnej bazy poparcia, tylko żerowanie na poparciu, które ma Konfederacja. Najwyraźniej pan Korwin-Mikke liczy na niewiedzę lub ewentualną pomyłkę wyborców. Nie przejmujemy się tym, postanowienie sądu na razie jest nieprawomocne. Raczej nie jest to dla nas zagrożenie - dodał wicerzecznik Konfederacji. 

Zobacz wideo Wykształceni rodzice częściej wysyłają dzieci na korepetycje niż ci po zawodówce

Machulski: Janusz Korwin-Mikke nie ma praw do nazwy

- Pan Janusz Korwin-Mikke rzeczywiście był liderem partii, która współtworzyła Konfederację, tych środowisk było bardzo wiele, ale to nie on prowadził rozmowy, które doprowadziły do powstania Konfederacji. Był raczej politykiem, z którym do tej pory bardzo wielu innych polityków nie chciało tej współpracy - mówi nam Wojciech Machulski. - Janusz Korwin-Mikke ma oczywiście duże zasługi w tym powstaniu Konfederacji, natomiast to on zdecydował się od nas odejść. Kiedy opuszczał Nową Nadzieję, czyli partię, którą założył, odeszła z nim bardzo znikoma część działaczy. To są dosłownie pojedyncze przypadki. Dzisiaj w Konfederacji są dziesiątki, setki działaczy, którzy tworzą ją od początku, od ponad sześciu lat. To oni mają prawo do tej nazwy, a nie Janusz Korwin-Mikke - wskazuje rzecznik Nowej Nadziei. 

Współpraca Janusza Korwin-Mikkego z Konfederacją

Przypomnijmy: w 2015 r. Janusz Korwin-Mikke był jednym z twórców partii KORWiN. Ugrupowanie w 2019 r. współtworzyło Konfederację Wolność i Niepodległość, która w wyborach parlamentarnych wprowadziła posłów do Sejmu. W październiku 2022 r. Janusz Korwin zrezygnował z funkcji prezesa, kierownictwo w partii objął Sławomir Mentzen. W listopadzie 2022 r. partia KORWiN zyskała nazwę Nowa Nadzieja. W 2023 r. Janusz Korwin-Mikke nie zdobył już mandatu poselskiego. W 2024 r. bezskutecznie kandydował w wyborach samorządowych na prezydenta i radnego Warszawy (z ramienia Bezpartyjnych) oraz do europarlamentu (jako kandydat Bezpartyjnych Samorządowców). 

Czytaj również: Na prawicy lecą iskry. Co z koalicją Konfederacji i PiS? "Polityczne samobójstwo" Źródła: Gazeta.pl, "Rzeczpospolita" 

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło