Czujesz się jak gówno – M. opowiada, jak to jest po ucieczce z korporacji. Przepracowała w międzynarodowym koncernie ponad 10 lat, stała całkiem wysoko na korpodrabinie, więc gdy dwa lata temu powiedziała, że odchodzi, to naprawdę było wow! Ma baba jaja, idzie na swoje!
– W gazetach jest wiele pięknych historii o ludziach, którzy wyszli z korpopiekła. Jeden surfuje sobie po ciepłych morzach, drugi zaczął pisać książkę, która od razu miała zadatki na bestseller, ktoś kupił chatę w Bieszczadach, inny uciekł na Mazury, coś tam sadzi i w końcu czuje, że żyje – mówi M.