Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Konkursy skoku o tyczce odbyły się w pobliżu Pałacu Królewskiego w Madrycie. Debiutująca w reprezentacji Gaborska wynikiem 4,30 zajęła 11. miejsce, ex aequo z Sagą Andersson z Finlandii, Francuzką Marie-Julie Bonnin i Rugile Miklyciute, która pobiła rekord Litwy. Te cztery zawodniczki zdobyły po 4,5 pkt dla swoich drużyn.
Najlepszy wynik uzyskały natomiast Czeszka Amalie Svabikova i Ukrainka Maryna Kyłypko - 4,65.
ZOBACZ TAKŻE: Terminarz DME 2025. Kiedy startują Polacy?
Z powodu kontuzji w ostatniej chwili z rywalizacji wycofał się zdecydowany faworyt - Grek Emanuil Karalis. Pod jego nieobecność najlepszy był Holender Menno Vloon, który skoczył 5,80. Lisek nie uporał się z tą wysokością, ale zaliczył 5,70, zajął drugie miejsce i zdobył 15 pkt.
Polski tyczkarz miał szósty wynik spośród zawodników zgłoszonych do konkursu, lecz wyprzedził rywali, którzy w tym roku osiągali lepsze rezultaty.
Od piątku do niedzieli rywalizacja będzie toczyć się na mogącym pomieścić dziewięć tysięcy widzów Estadio de Vallehermoso. To jeden z nielicznych obiektów lekkoatletycznych na świecie, gdzie bieżnia ma kolor... limonkowy. W składzie reprezentacji Polski są m.in. Natalia Bukowiecka, Ewa Swoboda, Jakub Szymański, Pia Skrzyszowska, Paweł Fajdek i Anita Włodarczyk.
Podczas drużynowych ME zawodnicy rywalizują o punkty. Za zwycięstwo w swojej konkurencji otrzymują 16 pkt, za drugie miejsce - 15, za trzecie - 14 itd. Punkty są dzielone w przypadku zajęcia miejsca ex aequo.
Po pierwszym dniu prowadzą Czechy (29,5 pkt) przed Holandią i Ukrainą, które zdobyły po 26,5 pkt. Polska ma 19,5 pkt i jest ósma.
Zawody wygra reprezentacja, która wywalczy najwięcej punktów w 18 konkurencjach męskich, 18 kobiecych i sztafecie mieszanej 4x400 m, która w niedzielę wieczorem zakończy czempionat.
BS, PAP