- Ministerstwo zdrowia wczoraj (27 października) przedstawiło podczas posiedzenia Prezydium Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia propozycje maksymalnego wynagrodzenia w ochronie zdrowia
- Jak ustalił Rynek Zdrowia, chodzi o 240 zł za godzinę z możliwością podniesienia do 48 tys. zł w uzasadnionych przypadkach - tyle miałoby wynosić maksymalne wynagrodzenie miesięczne lekarzy na kontrakcie
- Propozycji jest więcej. Były wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, podczas Forum Rynku Zdrowia, postulował urealnienie wycen w specjalizacjach, gdzie zarobki lekarzy na kontraktach są najwyższe
- Prezes NIL Łukasz Jankowski zwrócił uwagę, że 85 proc. lekarzy pracuje na kontraktach, a jedynie 15 proc. obejmuje ustawa o płacach minimalnych. Wskazał, że wielu lekarzy to w praktyce przedsiębiorcy ponoszący koszty działalności, czemu przeciwstawił się Cieszyński, nazywając ten model "fikcyjnym samozatrudnieniem"
Praca na kontrakcie to fikcyjne samozatrudnienie?
27 października podczas posiedzenia prezydium zespołu trójstronnego padły propozycje zmian w ustawie podwyżkowej poprzez wprowadzenie maksymalnego wynagrodzenia.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji Rynku Zdrowia, resort zdrowia podczas spotkania zaproponował, by stawka godzinowa wyniosła 1/20 minimalnego wynagrodzenia, które w 2026 roku ma wynieść 4806 zł. Ministerstwo Zdrowia nie doprecyzowało, na podstawie jakich danych wypracowało wzór na CAP.
Zgodnie ze wstępnymi wyliczeniami da to 240 zł na godzinę brutto. Miesięcznie, jeśli czas pracy lekarza wyniesie standardowo 37 godzin 55 minut tygodniowo, przełoży się to na zarobki rzędu maksymalnie 36 480 zł. Co ważne, w uzasadnionych przypadkach kwota ta może być podniesiona do maksymalnego pułapu 48 tysięcy złotych. Skąd ta kwota? Resort mówił o tym, że wynagrodzenie nie będzie mogło wynieść więcej 10-krotność minimalnej płacy, czyli 10 razy 4806 zł.
Propozycja resortu dotyczy - póki co wyłącznie wynagrodzeń dla medyków zatrudnionych na kontraktach. Jak jednak nieoficjalnie słyszymy, resort nie chciałby dopuścić do sytuacji, w której lekarz czy pielęgniarka na etacie zarabialiby ponad zaproponowany CAP.
Już podczas XXI Forum Rynku Zdrowia wiceminister w rozmowie z redakcją „Rynku Zdrowia” podkreśliła, że w resorcie analizowanych jest kilka scenariuszy dotyczących nowelizacji przepisów. Już wtedy zaznaczyła, w dyskusjach pojawia się również temat ewentualnego wprowadzenia wynagrodzeń maksymalnych w przypadku umów kontraktowych.
- Rozważany jest m.in. poziom podstawowego zabezpieczenia, obejmujący pracę w systemie dziennym, w godzinach 8.00-15.00. Kontrakty lekarskie oraz zawierane przez innych profesjonalistów medycznych często opierają się na stawkach godzinowych - głównie w odniesieniu do dyżurów lekarskich i pielęgniarskich. Występują również umowy oparte na udziale procentowym w wynagrodzeniu za wykonanie określonych procedur, a w tym zakresie również trwają prace analityczne - mówiła wtedy Katarzyna Kęcka.
Temat umów kontraktowych, na których pracuje nawet 85 proc. lekarzy, mocno wybrzmiał w dyskusji podczas debacie " Zmiany w wynagrodzeniach medyków. Na co gotowe jest środowisko”, która odbyła się podczas XXI Forum Rynku Zdrowia.
Poseł Janusz Cieszyński, były wiceminister zdrowia w rządzie PiS, skrytykował decyzje minister Izabeli Leszczyny, wskazując, że „dwukrotnie wybrała do realizacji najdroższy wariant podwyżek, chociaż wiedziała, że pieniędzy nie ma”. Jak zauważył, zamrożenie ustawy podwyżkowej może przynieść NFZ najwyżej 8 miliardów złotych, podczas gdy luka budżetowa wynosi aż 23 miliardy.
- Plan, jaki nam jest sprzedawany jako sposób na naprawę tej sytuacji, nie obejmuje nawet połowy brakujących środków - ocenił.
Przyznał też, że „wtłoczenie kosztów wynagrodzeń w koszty świadczeń”, do czego dopuściła się poprzednia ekipa rządząca, było błędem. Jego zdaniem należałoby dziś urealnić wyceny procedur w specjalizacjach, w których wynagrodzenia lekarzy są najwyższe.
- Zacząłbym od anestezjologii, diagnostyki obrazowej, wszystkich zabiegowych i wszędzie tam, gdzie wynagradza się lekarzy na zasadzie procenta od procedury. Wynagrodzenia po 200 tysięcy miesięcznie to po prostu patologia - stwierdził.
Jak dodał, środki z przeszacowanych wycen powinny zostać przekierowane do obszarów, w których placówki nie bilansują się finansowo, takich jak ginekologia i położnictwo.
Lekarz przedsiębiorca czy fikcyjne samozatrudnienie? Ostra wymiana zdań
W dyskusji głos zabrał także prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, Łukasz Jankowski. Zaznaczył, że Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym publicznie mówi się, że lekarze czy pielęgniarki zarabiają zbyt dużo.
- Odczarujmy to wreszcie. Lekarz i pielęgniarka mają zarabiać godnie i dużo. Oczywiście, to nie oznacza, że przez to ma zbankrutować system – mówił.
Jankowski zwrócił uwagę, że ustawa o płacach minimalnych obejmuje jedynie ok. 15 proc. lekarzy, podczas gdy większość – ok. 85 proc. – pracuje w oparciu o kontrakty.
- Mamy więc 85 proc. nie lekarzy, a przedsiębiorców, którym dyrektorzy, żeby zaoszczędzić, proponowali kontrakty w odniesieniu do wyceny procedury - tłumaczył, dodając, że obecnie system znalazł się w „klinczu”. Zaznaczył również, że lekarz na kontrakcie, który wystawia fakturę na 130 tys. zł, nie zarabia tej kwoty netto, gdyż musi pokryć z niej m.in. koszty leasingu sprzętu.
Po tej wypowiedzi doszło do ostrej wymiany zdań. Poseł Janusz Cieszyński stwierdził, że w większości przypadków lekarze na kontraktach przerzucają koszty aparatury na placówkę, a więc „to nie jest żaden przedsiębiorca, ale osoba korzystająca z fikcyjnego samozatrudnienia, które pozwala na płacenie niższych podatków”.
Prezes Jankowski odbił piłeczkę, wskazując, że dyskusja o wynagrodzeniach toczy się od blisko siedmiu lat i środowisko niejednokrotnie wysuwało swoje propozycje w tym zakresie.
- Rozmawialiśmy o zbiorowym układzie pracy, ale wtedy usłyszeliśmy, że nie ma na to pieniędzy. Proponowaliśmy siedem lat temu trzy średnie krajowe dla lekarza i dwie średnie krajowe dla pielęgniarki. Dziś trzeba siąść do diagnozy procedur. Zostawmy więc wynagrodzenia, a skupmy się na reformie systemu - podsumował prezes Naczelnej Izby Lekarskiej.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Dowiedz się więcej na temat:

1 dzień temu
11






English (US) ·
Polish (PL) ·