Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Szczęsny po rozwiązaniu kontraktu z Juventusem Turyn w 2024 roku ogłosił zakończenie kariery. Jednak, gdy pod koniec września ter Stegen doznał kontuzji kolana, to Barcelona zaczęła szukać nowego bramkarza i nakłoniła byłego piłkarza reprezentacji Polski do podpisania kontraktu na jeden sezon.
ZOBACZ TAKŻE: Mbappe trafił do szpitala. Poważne problemy Francuza w USA
Przez pewien czas Inaki Pena był pierwszym wyborem trenera Hansiego Flicka, jednak Szczęsny w styczniu wywalczył miejsce w pierwszym składzie. Polski bramkarz rozegrał 30 meczów w Barcelonie, w których stracił 36 bramek i 14 razy zachował czyste konto.
W zeszłym sezonie Barcelona wywalczyła trzy trofea: mistrzostwo, Superpuchar i Puchar Hiszpanii oraz dotarła do półfinału Ligi Mistrzów, w którym po dogrywce przegrała z Interem Mediolan.
Barcelona w letnim oknie transferowym pozyskała 24-letniego Joana Garcię z Espanyolu.
- Mam wielki szacunek do Marca, ale musieliśmy podjąć decyzję o transferze Joana. Może grać jutro albo siedzieć na ławce i zadebiutować za rok czy dwa. Mamy wobec Joana określone oczekiwania, które musi spełnić. Wszyscy, którzy tu trafiają, zaczynają od zera – nikt nie ma przewagi nad innymi - oznajmił Deco.
W składzie Barcelony jest obecnie czterech bramkarzy, zatem ter Stegen lub Pena prawdopodobnie opuszczą klub. Ter Stegen wyleczył kontuzję i wrócił do gry w maju. Jego kontrakt obowiązuje do końca sezonu 2027/28. Spekuluje się jednak, że Niemiec nie będzie zadowolony, jeśli nie będzie numerem jeden.
- W przypadku Joana musieliśmy podjąć decyzję zarówno pod kątem teraźniejszości, jak i przyszłości. Nie muszę rozmawiać z Ter Stegenem. Moim obowiązkiem jest zbudowanie dla trenera jak najlepszej drużyny. Poza tym: nie ma żadnego kontraktu, w którym byłoby napisane, że ktoś ma zagwarantowaną grę. Decyzje podejmuje trener - podkreślił dyrektor sportowy.
Deco wypowiedział się również na temat przyszłości polskiego bramkarza.
- Szczęsny przedłuża kontrakt. Mamy czterech bramkarzy, bo Pena też ma ważną umowę. Decyzje podejmiemy we właściwym czasie - poinformował.
JŻ, PAP