Koniec banicji. Republika w końcu wpuszczona na konferencję Donalda Tuska

2 dni temu 3

W piątek premier Donald Tusk miał spotkanie w Łomży (woj. podlaskie), wizycie towarzyszyła konferencja prasowa. Pierwszy raz od kilkunastu miesięcy pytania szefowi rządu mógł zadać przedstawiciel Telewizji Republika.

— Bardzo się cieszę, że dzisiaj tu jesteśmy. Prawie dwa lata nie jesteśmy wpuszczani na państwa konferencje prasowe. Czy to już jest koniec embarga na największą stację telewizyjną w Polsce? — dopytywał reporter Wojciech Szymczak.

— Ja znam takich facetów, którym się wydaje, że coś jest bardzo duże, wie pan, a później tak się okazuje... Także niech pan będzie ostrożny z tym chwaleniem się co do rozmiarów i wielkości — odpowiedział premier.

Republika w lipcu br. była jeszcze najpopularniejszym kanałem telewizyjnym w Polsce, w sierpniu br. wyprzedziła ją TVP1.

Tusk ściął się z reporterem Republiki

Na briefingu prasowym Republika pytała także szefa polskiego rządu o kilka drażliwych tematów, w tendencyjny sposób. Reporter mówił o "złych relacjach rządu z administracją Donalda Trumpa", pytał o to, czy premier "żałuje słów o tym, że Donald Trump jest rosyjskim agentem" oraz o "pomijanie premiera w Europie".

W odpowiedziach Tusk stwierdził, że "nie zaprasza indywidualnie dziennikarzy". Wymianę zdań z reporterem Republiki zakończył stwierdzeniem: - Sam pan daje ilustrację, dlaczego jesteście kłopotliwymi gośćmi na konferencji. Jak się umawiamy z naprawdę największymi stacjami na jedno pytanie, to jest jedno pytanie.

Przy okazji, na briefingu premier skomentował relacje między Republiką a telewizją wPolsce24, której przedstawiciel zadawał pytanie po reporterze telewizji Tomasza Sakiewicza.

— No chyba na tyle duża jest Republika, że są wpuszczani poza kolejką... - powiedział reporter wPolsce24. - A oni się wepchali tylko dlatego, że zobaczyli, że pan jest przy mikrofonie - zripostował Tusk. - Ta mordercza konkurencja między waszą stacją a Republika jest bardzo atrakcyjnym widowiskiem dla całej Polski - dodał.

TV Republika z embargiem na konferencje rządowe

Reporterzy TV Republika od miesięcy mieli problem z akredytacją na wydarzenia z udziałem przedstawicieli rządu, na czele z premierem. Akredytacji odmawiał także na zagraniczne wizyty Tuska.

Przyczyny braku akredytacji prasowych dla reporterów opisał Maciej Berek z KPRM, w odpowiedzi na interpelację posła Grzegorza Płaczka.

"Mimo wielokrotnych próśb o przestrzeganie standardów, TV Republika zaczęła zakłócać przebieg spotkań organizowanych przez Centrum Informacyjne Rządu w KPRM" – czytamy w odpowiedzi na zapytanie posła.

Przeczytaj źródło