Kobieta Roku Glamour 2025: Justyna Steczkowska wygrywa w kategorii IKONA!

1 tydzień temu 6

Kobieta Roku Glamour to prestiżowy plebiscyt i wydarzenie, które honoruje najbardziej inspirujące, wpływowe i zaangażowane kobiety polskiego świata kultury, stylu, biznesu i działalności społecznej. Nagrody przyznawane są w 5 kategoriach: misja, popkultura, styl, gen Z power i mężczyzna. W tym roku redakcja Glamour przyznała jeszcze jedną wyjątkową statuetkę dla ikony! Otrzymała ją Justyna Steczkowska, jedna z największych gwiazd polskiej muzyki!

„Bardzo państwu dziękuję z całego serca, cieszę się, że jestem tutaj z wami. Po wielu latach odbieram znowu nagrodę Glamour. Muszę przyznać, że ta jest o wiele lepsza, niż ta pierwsza: różowa… Rzeczywiście od kiedy zaczęłam uważać, że życie nie jest historią o wieku, tylko tak naprawdę o rozwoju każdego z nas na własnych zasadach, zaczęło mi się żyć o wiele lepiej. Fajnie było być dziewczyną szamana, fajnie, ale to już ten etap, on jest dawno za mną. Gdybym nadal nią była, nie mogłabym się dzisiaj nazwać szamanką, czyli kobietą, która chciała się rozwijać, przełamywać swoje własne granice iść do przodu na własnych zasadach i szukać odwagi każdego dnia w tym, żeby mieć odwagę być sobą!” - mówiła artystka odbierając statuetkę z rąk Magdy Mołek.

Justyna Steczkowska

fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Justyna Steczkowska laureatką Kobiety Roku Glamour 2025

Kobieta petarda. Równo 30 lat po debiucie powróciła na Konkurs Piosenki Eurowizji. I choć pierwsze miejsce zajął JJ, artysta z Austrii, to dla nas (i tysięcy fanów) niekwestionowaną zwyciężczynią była Justyna. „Ogień” – pisali widzowie w komentarzach i nie chodziło tylko o buchające ze sceny płomienie. Muzyka, taniec, kostiumy oraz sceniczna charyzma Steczkowskiej sprawiły, że jej „wykon” przejdzie do historii i w pełni zasługuje na miano „iconic”. A my w redakcji nie mieliśmy wątpliwości, kogo w tym roku wyróżnić tytułem Ikony. W rubryce zawód mogłaby wpisać: wokalistka, kompozytorka, skrzypaczka, jurorka popularnego show, fotografka, a ostatnio też projektantka. Mało która artystka może pochwalić się tak bogatym i różnorodnym dorobkiem.

Jej kariera zaczęła się w 1994 roku od pierwszego polskiego talent show – „Szansy na sukces”, w którym brawurowo zaśpiewała „Boskie Buenos” Manaamu. Zaledwie 22-letnia debiutantka zachwyciła jury swoją interpretacją, czterooktawowym głosem dającym jej wyjątkowe możliwości wokalne oraz… stylizacją. W czarnym kostiumie z odkrytymi ramionami rękawiczkach i kapeluszu wyglądała jak prawdziwa gwiazda. Charakterystyczny wizerunek stał się wizytówką Steczkowskiej i ewoluował wraz z rozwojem jej drogi artystycznej. Justyna to bowiem prawdziwy kameleon.

Muzycznie czerpie z najróżniejszych gatunków, od muzyki klasycznej (w końcu studiowała instrumentalistykę) i jazzu przez etno i folk po elektronikę. Współpracowała z najwybitniejszymi polskimi muzykami: Grzegorzem Ciechowskim, Wojciechem Waglewskim, Maciejem Maleńczukiem, Leszkiem Możdżerem. Ma na koncie albumy z tradycyjną muzyką żydowską, kołysankami dla dzieci i własnymi interpretacjami legendarnych polskich piosenek, m.in. Ewy Demarczyk. Jej ostatnia płyta „WITCH Tarohoro”, z której pochodzi eurowizyjny hit „Gaja”, to z kolei inspirowany mitologią słowiańską hołd złożony naturze i kobiecej sile. Dawna Dziewczyna Szamana (dla niewtajemniczonych: to tytuł jednego z największych hitów Justyny Steczkowskiej z 1996 roku) w swoim nowym wcieleniu przypomina Daenerys Targaryen, czyli Matkę Smoków z „Gry o tron”, albo czarodziejkę Yennefer z „Wiedźmina”. To zresztą nie koniec magicznych nawiązań. W tekście „Gai” ukryte są pradawne słowiańskie zaklęcia, które mają chronić od niebezpieczeństw, przyciągać harmonię i dobrą energię. Patrząc na Justynę, chyba rzeczywiście działają. Choć w jej przypadku sukces to suma talentu, ciężkiej pracy i konsekwencji. Odrobina magii jednak na pewno nie zaszkodzi.

Przeczytaj źródło