Kluczowy trop po incydencie pod Puławami. "Sieć została dokładnie przecięta"

1 miesiąc temu 14
pociąg na torach
Incydent pod Puławami – to też był akt dywersji? Fot. lumofoto / shutterstock

Służby potwierdziły, że zniszczone tory kolejowe w miejscowości Mika na Mazowszu to akt dywersji. Są też nowe ustalenia o drugim poważnym incydencie. Chodzi o zerwaną trakcję pod Puławami.

Daj napiwek autorowi

Na razie nie wiadomo, czy te dwa incydenty mają ze sobą związek. Przypomnijmy, że zdarzenie na trasie Warszawa-Lublin sam Donald Tusk określił jako akt dywersji. W tej sprawie trwają czynności służb. Jednocześnie sprawdzane są okoliczności tego, co stało się również 16 listopada, ale pod Puławami.

Zerwana trakcja pod Puławami. Czy to akt dywersji?

Nowe, nieoficjalne informacje w tej sprawie ujawnił Onet. Wynika z nich, że uszkodzenie sieci trakcyjnej wykonano w taki sposób, że mogło chodzić o próbę kradzieży. – Tak to wygląda na pierwszy rzut oka. Sieć została dokładnie przecięta. Być może tak to zostało zaplanowane – cytuje Onet, powołując się na anonimowe źródło w służbach.

Poza tym na miejscu znaleziono podobno kawałek blachy, rozładowany telefon oraz powerbank. Wszystkie te rzeczy zostały zabezpieczone przez służby.

Więcej informacji wkrótce.

Przeczytaj źródło