Kłos wraca do Warszawy. Jeden blok dzieli go od historycznego osiągnięcia

2 tygodni temu 11

Już jutro rozpocznie się nowy sezon Plus Ligi siatkarzy. Grono faworytów do medali jak zwykle jest szerokie. O najwyższe cele chce walczyć z pewnością PGE Projekt Warszawa. Do drużyny dołączył m.in. Karol Kłos. Dla doświadczonego środkowego to powrót do stolicy po 15 latach. Na początku kariery grał bowiem w barwach AZS-u Politechniki. Teraz Kłos chce dawać radość kibicom, ale ma też swój krótkoterminowy cel. To tysięczny blok w ligowych rozgrywkach: "Mam ich 999. Ten jeden będzie bardzo trudno zdobyć, ale jak mi się uda, to mam nadzieję, że już pójdzie i na pewno pojawi się uśmiech na mojej twarzy".

  • Karol Kłos wraca do Warszawy po wielu latach gry w innych klubach.
  • Kłos ma na swoim koncie 999 bloków w PlusLidze. Zdobycie tysięcznego bloku jest jego krótkoterminowym celem na początku sezonu.
  • Siatkarz podkreśla, że wciąż odczuwa głód zwycięstw i walki o najwyższe cele.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl.

Kłos to od lat jeden z najbardziej lubianych polskich siatkarzy. Karierę zaczynał w AZS-ie Politechnika. Później grał w Skrze Bełchatów czy Asseco Resovii Rzeszów. Teraz - można powiedzieć - na stare lata trafił do PGE Projektu Warszawa. Co powoduje, że ciągle z uśmiechem przychodzi na treningi i ciągle cieszy się siatkówką?

Przede wszystkim napędza mnie niedosyt. Jestem głodny jeszcze wygrywania i walczenia o najważniejsze cele. Teraz w tym momencie także granie dla swoich: przyjaciół, rodziny, znajomych, najbliższych. Nie mogę doczekać się tego pierwszego meczu, bo wiem jakie to będzie uczucie. Grając w klubach z Bełchatowa czy Rzeszowa zawsze czekałem na ten mecz w Warszawie. Zazwyczaj to był jeden mecz w roku gdy mogłem zagrać u siebie, bo jestem stąd. Pochodzę z Warszawy - przyznaje Kłos.

PGE Projekt to drużyna, która w ostatnich latach dość regularnie meldowała się na ligowym podium. Dwa ostatnie sezony to brązowe medale. Teraz cele również są ambitne. Oczywiście w tak mocnej lidze chętnych do podium jest zdecydowanie więcej niż miejsc na nim. Jak cele na ten sezon definiuje Kłos?

Chciałbym, żeby ludzie się cieszyli chodząc na nasze spotkania. Chciałbym zapewnić bardzo dobrą rozrywkę. Chciałbym, żeby to nasze granie było  jakieś, żeby było inne od wszystkich. Jest wiele równych drużyn. Ta liga jest bardzo wyrównana. W poprzednim sezonie faworyci odpadli, ale drużyny nie stawiane w gronie faworytów potrafią w tej lidze odnosić sukcesy. Mamy jedną z najlepszych lig na świecie. Mam zamiar skupiać się jednak nie na przeciwnikach, ale na tym co dzieje się u nas. A mamy fantastyczny zespół. Dobrzy ludzie, z którymi dużo rozmawiamy o siatkówce, ustawiamy tę grę. Mam nadzieję, że kibice oglądając nas będą się świetnie bawić - zaznacza.

Doświadczony środkowy ma na koncie liczne sukcesy: w klubach i reprezentacji. Którą drużynę z perspektywy lat ocenia jako najlepszą i najmocniejszą, w której grał?

Powiedziałbym, że Bełchatów 2013/2014 rok. Zdobyliśmy wtedy mistrzostwo Polski. Ale, mimo że jeszcze nie zaczęliśmy sezonu, to uważam, że teraz mam jeden z dwóch-trzech zespołów, miejsc, w których czuje się tak dobrze. Mam poczucie, że to będzie przyjemność przebywać z tymi ludźmi na boisku, dzielić wspólną pasję, uczyć się nowych rzeczy. Mówię o zawodnikach, sztabie, trenerach. Wszystko tu bardzo ładnie się łączy. Oczywiście sezon nas zweryfikuje , ale chciałbym to powiedzieć już teraz, że będąc tutaj od początku przygotowań czuję jakąś magię w tym miejscu - podkreśla.

Kłos potwierdził także to o czym w siatkarskim środowisku mówi się od dawna. Kalendarz rozgrywek jest przepełniony. Szczególnie reprezentanci poszczególnych krajów mają prawo czuć się zmęczeni po latach łącznia klubowej i reprezentacyjnej kariery.

Biegają jak te chomiki w kołowrotku. Możesz to wytrzymać przez kilka lat, ale w końcu nie dajesz rady. Jeśli głowa sobie poradzi to w końcu współpracy odmówi organizm - podkreśla Kłos i dodaje, że przez lata sam mierzył się z takimi trudnościami. Jego zdaniem najlepsi siatkarze świata zasługują na to, by mieć więcej czasu na odpoczynek i regenerację.

Przeczytaj źródło