Kierowcy wciąż mylą znaczenie dwóch popularnych znaków. To może kosztować nawet pięć tys. zł

14 godziny temu 7
  • Zmiany w przepisach dotyczące oznakowania wprowadzono ponad 20 lat temu, ale wielu kierowców nadal myli te znaki
  • Oba znaki umieszczane są na początku miejscowości, ale tylko jeden z nich oznacza ograniczenie prędkości
  • Znaki E-17a i D-42 często umieszczane są obok siebie, co dodatkowo "myli" niektórych kierowców
  • Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się na końcu artykułu
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

SPIS TREŚCI

  1. Co oznaczają znaki E-17a i D-42?
  2. Dlaczego kierowcy wciąż mylą ze sobą znaczenie tych dwóch znaków?
  3. Co grozi za pomylenie ze sobą E-17a i D-42? Wysokie mandaty i punkty karne

Większość kierowców doskonale rozpoznaje znaki drogowe, jednak w przypadku E-17a i D-42 często dochodzi do nieporozumień. Oba znaki informują o początku miejscowości, ale tylko jeden z nich oznacza wjazd na teren zabudowany, gdzie obowiązują dodatkowe ograniczenia prędkości. To właśnie niewłaściwa interpretacja tych znaków prowadzi do najczęstszych wykroczeń.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jakie oznaczenie ma znak E-17a?

Co grozi za przekroczenie prędkości na terenie zabudowanym?

Jakie są konsekwencje pomylenia znaków E-17a i D-42?

Czy znaki E-17a i D-42 są umieszczane obok siebie?

Co oznaczają znaki E-17a i D-42?

Znak E-17a wskazuje jedynie, że kierowca wjeżdża do konkretnej miejscowości. Nie wiąże się to z koniecznością zmiany prędkości ani innymi dodatkowymi obowiązkami. Dopiero znak D-42 oznacza początek obszaru zabudowanego, gdzie należy zwolnić do 50 km na godz. W praktyce jednak kierowcy często mylą oba oznaczenia, co może prowadzić do poważnych konsekwencji.

Dlaczego kierowcy wciąż mylą ze sobą znaczenie tych dwóch znaków?

Wielu kierowców, zwłaszcza tych z dłuższym stażem, pamięta czasy, gdy znak z nazwą miejscowości automatycznie oznaczał początek terenu zabudowanego. Wówczas tablica miała białe tło, a nie zielone jak obecnie. Zmiany w przepisach wprowadzono ponad 20 lat temu, jednak przyzwyczajenia pozostały. W niektórych krajach nadal obowiązuje stara zasada, co dodatkowo wprowadza zamieszanie.

 jest znak D-42 (początek obszaru zabudowanego), a nie ma po przeciwnej stronie znaku D-43

To przykład dość typowego oznakowania, zwłaszcza w aglomeracjach: jest znak D-42 (początek obszaru zabudowanego), a nie ma po przeciwnej stronie znaku D-43Maciej Brzeziński / Auto Świat

Znaki E-17a i D-42 często umieszczane są obok siebie, a nawet na tym samym słupie. Ich podobny wygląd sprawia, że kierowcy z przyzwyczajenia zwalniają już przy tablicy z nazwą miejscowości, choć nie zawsze jest to konieczne. Zdarza się jednak również odwrotna sytuacja — kierowca nie zauważa znaku D-42 i nie zwalnia, co stanowi poważne wykroczenie.

Co grozi za pomylenie ze sobą E-17a i D-42? Wysokie mandaty i punkty karne

Pomylenie znaczenia znaków może mieć poważne skutki. Jeśli kierowca nie zwolni po minięciu znaku D-42, grozi mu mandat w wysokości nawet 5 tys. zł oraz 15 punktów karnych. Z kolei przyspieszenie po minięciu znaku E-18a, czyli końca miejscowości, nie zawsze jest dozwolone — znak ten nie odwołuje bowiem obszaru zabudowanego. Dopiero znak D-43 kończy obowiązywanie ograniczeń związanych z terenem zabudowanym.

Znaki D-42 (po lewej) i D-43 (po prawej)

Znaki D-42 (po lewej) i D-43 (po prawej)Michał Walczak / PAP

Na terenie zabudowanym obowiązuje domyślne ograniczenie prędkości do 50 km na godz., jednak mogą wystąpić wyjątki. Dotyczy to sytuacji, gdy pojawia się znak ograniczenia prędkości B-33 lub strefy ograniczonej prędkości B-43. Innym przypadkiem jest umieszczenie znaku ograniczenia prędkości na jednym słupie razem ze znakiem D-42. Wówczas na całym obszarze zabudowanym może obowiązywać niższa prędkość, na przykład 30 km na godz. Przekroczenie tej wartości, nawet o kilka kilometrów, może skutkować mandatem.

Mandaty za przekroczenie dozwolonej prędkości:

  • Przekroczenie dopuszczalnej prędkości do 10 km na godz. — mandat 50 zł i jeden punkt karny,
  • o 11–15 km na godz. — mandat 100 zł i dwa punkty karne,
  • o 16–20 km na godz. — mandat 200 zł i trzy punkty karne,
  • o 21–25 km na godz. — mandat 300 zł i pięć punktów karnych,
  • o 26–30 km na godz. — mandat 400 zł i siedem punktów karnych,
  • o 31–40 km na godz. — mandat 800 zł/1600** zł i dziewięć punktów karnych,
  • o 41–50 km na godz. — mandat 1000 zł/2000** zł i 11 punktów karnych,
  • o 51–60 km na godz. — mandat 1500 zł/3000** zł i 13 punktów karnych,
  • o 61–70 km na godz.— mandat 2000 zł/4000** zł i 14 punktów karnych,
  • o 71 km na godz. i więcej — mandat 2500 zł/5000** zł i 15 punktów karnych.

Dwiema gwiazdkami (**) oznaczone są stawki za "recydywę". Jeśli kierowca w ciągu dwóch lat popełni ponownie wykroczenie z tej grupy, kwota mandatu zostaje podwojona.

Warto pamiętać, że nieznajomość przepisów nie zwalnia z odpowiedzialności. Jak podkreślają eksperci, kierowcy powinni zwracać szczególną uwagę na oznakowanie, zwłaszcza w rejonie miejscowości i terenów zabudowanych. To właśnie tam najczęściej dochodzi do pomyłek, które mogą słono kosztować.

Przeczytaj źródło