Data utworzenia: 23 września 2025, 11:01.
Polscy parlamentarzyści notorycznie łamią przepisy drogowe — podobnie jak ich kierowcy, o czym wielokrotnie informowaliśmy na łamach "Faktu". Tym razem czujne oko fotoreporterów przyłapało na gorącym uczynku kierowcę Krzysztofa Bosaka. Żeby skrócić wicemarszałkowi drogę do Sejmu, popełnił on dwa wykroczenia — a to wszystko w mniej niż kilka minut.
Pisaliśmy już — i to nie raz — o Antonim Macierewiczu, któremu po naszej publikacji o jego rajdzie po stolicy zatrzymano prawo jazdy. Później przepisy złamał też jego kierowca. Teraz do niechlubnego grona dołączył kierowca Krzysztofa Bosaka, który popełnił wykroczenia drogowe, by jak najszybciej zawieźć wicemarszałka do Sejmu.
Krzysztofowi Bosakowi się spieszyło, więc kierowca złamał przepisy
W poniedziałek, 22 września, "Fakt" zauważył na warszawskim Śródmieściu Krzysztofa Bosaka. Wicemarszałek Sejmu wyszedł z budynku przy al. Ujazdowskich 37, przed którym czekała na niego sejmowa limuzyna. Do Sejmu — a właśnie tam zmierzał polityk — spod tego adresu można dojechać w zaledwie trzy minuty — to ok. 800 metrów.
Bosakowi musiało się najwyraźniej bardzo spieszyć, bo jego kierowca postanowił skrócić trzyminutową podróż i skręcić w ul. Matejki, popełniając przy tym dwa wykroczenia. Raz, że zignorował zakaz skrętu w lewo, a dwa, że przejechał przy tym przez podwójną linię ciągłą. Finalnie cała trasa Krzysztofa Bosaka mierzyła ok. 300 metrów.
Co grozi za oba wykroczenia? Za złamanie zakazu oznaczonego znakiem B-21, czyli zakazu skrętu w lewo, grozi mandat karny w wysokości od 200 zł nawet do 5 tys. zł i 5 punktów karnych. Za przejechanie podwójnej linii ciągłej można zapłacić z kolei 200 zł i otrzymać kolejnych 5 punktów.
O sytuację zapytaliśmy wicemarszałka Sejmu. Do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Źródło: Fakt
Drony sparaliżowały lotnisko w Kopenhadze. Policja prowadzi intensywne śledztwo
Incydent z rosyjskimi myśliwcami. Polska gotowa na ostrą odpowiedź
Karol Nawrocki z żoną na Manhattanie. Nowe kulisy wizyty w USA
/9
Materiały redakcyjne
Krzysztof Bosek spieszył się do Sejmu w poniedziałek.
/9
Materiały redakcyjne
Zawiozła go tam sejmowa limuzyna.
/9
Materiały redakcyjne
Kierowca odebrał wicemarszałka spod budynku przy al. Ujazdowskich.
/9
Materiały redakcyjne
Do Sejmu mieli ok. 800 metrów.
/9
Materiały redakcyjne
Kierowca popełnił jednak dwa wykroczenia, by skrócić drogę.
/9
Materiały redakcyjne
Zignorował zakaz skrętu w lewo.
/9
Materiały redakcyjne
Znak B-21.
/9
Materiały redakcyjne
Przejechał też przez podwójną linię ciągłą.
/9
Materiały redakcyjne
Ostatecznie trasa mierzyła ok. 300 metrów.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

1 miesiąc temu
18




English (US) ·
Polish (PL) ·