Kiedy spadnie śnieg? Wyjątkowo wcześnie. Nadciąga silny mróz

9 godziny temu 4

Po kilku dniach złotej jesieni pogoda zacznie się gwałtownie zmieniać. W połowie listopada do Polski dotrze chłód ze Skandynawii i Rosji, przynosząc pierwsze opady śniegu. Synoptycy zapowiadają, że przedzimie w tym roku nadejdzie wyjątkowo wcześnie.

Pogoda, śnieg (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl

Złota jesień dobiega końca 

Pierwsze dni listopada przyniosą jeszcze łagodną i pogodną aurę, ale już po 10 listopada wyż znad południowej Europy ustąpi miejsca chłodniejszym masom powietrza z północy. Nad Skandynawią i Rosją uformuje się układ wysokiego ciśnienia, który zacznie tłoczyć arktyczne powietrze w kierunku naszego regionu. Oznacza to, że do Polski dotrze przedzimie. Noce staną się mroźne, a w dzień temperatura z trudem przekraczać będzie kilka stopni na plusie. Złota jesień z mgłami i słońcem ustąpi miejsca chmurom i coraz częstszym przymrozkom

Śnieg coraz bliżej Polski 

Modele meteorologiczne przewidują, że już w połowie listopada - około 12-13 dnia miesiąca - nad północną i wschodnią częścią kraju mogą pojawić się pierwsze opady śniegu i deszczu ze śniegiem. Amerykański model GFS wskazuje, że w tym czasie wyż znad Rosji ściągnie w nasz rejon chłodne powietrze, a z południa i zachodu napłynie wilgoć, tworząc dogodne warunki do powstawania opadów mieszanych. Pierwsza pokrywa śnieżna może utrzymać się krótko, ale będzie sygnałem, że zima zaczyna się rozkręcać. Zjawisko to ma dotyczyć głównie Mazur, Podlasia i Lubelszczyzny, jednak z czasem śnieg może pojawić się również w centrum kraju. 

Zobacz wideo Sonda: Czy pogoda psuje nam nastrój?

Wir polarny i arktyczne masy powietrza 

Na tempo nadejścia zimy wpływa w tym roku niestabilny wir polarny, który już od września wykazuje oznaki osłabienia. Zamiast utrzymywać zimne powietrze nad Arktyką, pozwala mu schodzić w niższe szerokości geograficzne - aż po Europę Środkową. Meteorolodzy obserwują, że rdzeń wiru jest cieplejszy niż zwykle, co prowadzi do silnych zaburzeń cyrkulacji atmosferycznej. Efekt? Większe ryzyko gwałtownych spływów zimna w naszym regionie i pojawienia się fal mrozu już w listopadzie

Zimowy scenariusz coraz bardziej realny 

Jeśli obecne prognozy się sprawdzą, druga połowa listopada przyniesie coraz częstsze spadki temperatury poniżej zera i rozległe opady mokrego śniegu. W wielu regionach kraju - zwłaszcza na wschodzie i północy - może się on utrzymać nawet kilka dni. W grudniu ten trend ma się nasilić. Słaby wir polarny, według synoptyków, może sprawić, że tegoroczna zima będzie dłuższa i chłodniejsza niż w ostatnich latach, z częstymi śnieżycami i okresami silnego mrozu. 

Ciepło już nie wróci 

Według danych NOAA i ECMWF listopad w Polsce będzie chłodniejszy od normy, a temperatury rzadko przekroczą 10 stopni. Ciepłe masy powietrza z południa, które na początku miesiąca przynosiły nawet 20 stopni, ustąpią miejsca stabilnej cyrkulacji północnej. To oznacza, że ciepła jesień wkrótce odejdzie w zapomnienie, a krajobraz w wielu regionach kraju może już za kilka dni pokryć się pierwszym śniegiem

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło