Kiedy może dojść do konfliktu NATO z Rosją? Ekspert wymienił możliwe scenariusze. "Jesteśmy blisko"

1 miesiąc temu 26

Amerykański analityk Michael Clarke wskazuje, jakiego rodzaju incydent mógłby wywołać poważną reakcję Rosji, i w rezultacie doprowadzić do niekontrolowanej eskalacji militarnej. Jego zdaniem "jesteśmy blisko" konfrontacji NATO z Rosją. Co jeszcze wiadomo na ten temat?

Władimir Putin Fot. REUTERS/Sergei Bulkin

Drony na terenie Polski

Przypomnijmy, 10 września rosyjskie drony wleciały w przestrzeń powietrzną Polski i zostały zestrzelone. W związku z tym uruchomiono art. 4. NATO. Zgodnie z zapisami Paktu Północnoatlantyckiego, każdy kraj członkowski może uruchomić artykuł 4., jeśli uzna, że integralność terytorialna została zagrożona. Według światowych polityków doszło do rosyjskiego ataku, jednak innego zdania mają być przedstawiciele NATO - o czym poinformowały źródła agencji Reutera. 

Zobacz wideo 19 rosyjskich dronów nad Polską. Tusk: Operacja trwała całą noc

Kiedy NATO może zareagować?

Brytyjski analityk ds. wojskowości Michael Clarke w rozmowie ze stacją Sky News odniósł się do ostatnich wydarzeń w Polsce. Według eksperta do "bezpośredniej konfrontacji między NATO a Rosją może dojść wówczas, jeśli coś zdarzy się na Morzu Bałtyckim lub na wodach północnego Atlantyku, gdzie Królewska Marynarka Wojenna może znaleźć się na pierwszej linii frontu". Przykładem takiego zdarzenia może być m.in. incydent z udziałem okrętu podwodnego, zakłócenie morskich kabli komunikacyjnych czy nielegalny handel surowcami energetycznymi. - Bierzemy taki tankowiec i ciągniemy go do portu. Załogę odsyłamy do domu, a potem rozpoczynamy postępowanie prawne w sprawie tego, do kogo, tak naprawdę, należy. Może on stać w europejskim porcie przez następne 10 lat, rdzewiejąc, podczas gdy my będziemy starali się to wyjaśnić. Moim zdaniem jesteśmy całkiem blisko takiej sytuacji - ocenił Clarke. - Finlandia już przejęła jeden rosyjski statek w podobnym przypadku. Sądzę, że wkrótce więcej krajów pójdzie tą drogą. Taki incydent na morzu mógłby wywołać poważną reakcję Rosji, i w rezultacie doprowadzić do niekontrolowanej eskalacji militarnej - dodał ekspert. 

Dlaczego drony pojawiły się w Polsce?

Zdaniem analityka rosyjskie drony nieprzypadkowo pojawiły się w Polsce. - To kolejne ostrzeżenie dla Zachodu, by nie wysyłał wojsk do Ukrainy w ramach żadnego porozumienia pokojowego. Rosjanie mówią wprost: jeśli to zrobicie, ryzykujecie wojnę - wyjasnił Clarke. Analityk zwrócił uwagę, że Rosja w ten sposób testuje NATO. - Wiemy, że Rosjanie celowo podchodzą coraz bliżej granic art. 5. NATO, balansują na granicy, by sprawdzić, jak daleko mogą się posunąć, czy te granice są szczelne, czy też można je naruszyć bez konsekwencji - wyjasnił Clarke. W ocenie eksperta art. 5. NATO "jest pełen niedopowiedzeń i ma wiele przestrzeni do interpretacji". - Sposób, w jaki NATO od 1949 roku go interpretuje, jest jasny: atak na jednego członka Sojuszu jest atakiem na wszystkich, jednak Rosja prawdopodobnie uznaje, że ta granica jest w rzeczywistości dość porowata, bo przy obecnym nastawieniu Stanów Zjednoczonych, USA nie zareagują ostro na rosyjskie naruszenie terytorium NATO - uznał Clarke. Zdaniem eksperta kraje bałtyckie są najbardziej narażone na agresję Rosji. Są wśród nich: Polska, Estonia, Łotwa, Litwa, Finlandia i Dania. 

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło