Jeśli myślałeś, że wystarczy zwolnić na widok fotoradaru czy policyjnego patrolu, a potem znowu wcisnąć gaz do dechy, musisz zrewidować swoje myślenie. Policja drogowa przeszła do ofensywy, wprowadzając nowe, sprytne taktyki. Jedną z nich jest kaskadowy pomiar prędkości.
Nowe zasady na polskich drogach nieustannie budzą kontrowersje i dyskusje. Jedną z nich jest wprowadzona praktyka kaskadowego pomiaru prędkości, która ma być remedium na plamę na wizerunku polskich kierowców, czyli na permanentne przekraczanie dozwolonej prędkości. Co to dokładnie oznacza dla kierowców i jak działa ten system? Przeanalizujmy, o co w tym wszystkim chodzi.
Co to jest kaskadowy pomiar prędkości?
Kaskadowy pomiar prędkości to nic innego jak skoordynowana akcja kilku patroli policji, rozmieszczonych na stosunkowo krótkim odcinku drogi. Zazwyczaj jeden patrol nie wystarcza, aby zatrzymać wszystkich kierowców przekraczających prędkość. Tutaj wkracza w grę innowacja, czyli patrole "połączonych sił".
Ideą jest stworzenie "sieci" kontroli, gdzie pierwszy patrol zatrzymuje kierowców, którzy przekroczyli prędkość, a kolejny, oddalony o kilkaset metrów lub kilka kilometrów, wyłapuje tych, którzy po minięciu pierwszego patrolu, ponownie wciskają gaz do dechy, ignorując znaki drogowe i bezpieczeństwo. Zdarza się, że na szczególnie niebezpiecznych odcinkach, takie patrole rozmieszczone są nawet co 1,5-2 km.
Dalsza część artykułu pod filmem
Jak to działa w praktyce? Schemat działania kaskadowego pomiaru
Klasyczna kontrola to przeszłość. Kaskadowy pomiar prędkości opiera się na prostym, ale niezwykle skutecznym schemacie:
- Pierwsza grupa policjantów, często w nieoznakowanym radiowozie, mierzy prędkość pojazdów. Nie zatrzymują od razu wszystkich, którzy przekroczyli prędkość. Zamiast tego, przez radio przekazują informacje o łamiących przepisy do kolejnego patrolu. Liczą na to, że kierowca, widząc pierwszy radiowóz, zwolni, po czym, sądząc, że jest już bezpieczny, znów przyspieszy.
- Kilka kilometrów dalej, na tej samej trasie, czeka drugi patrol. Czasem to oznakowany radiowóz, innym razem kolejny nieoznakowany. To właśnie oni, na podstawie sygnałów z radiostacji, zatrzymują i wystawiają mandaty kierowcom z "listy gości".
- W niektórych przypadkach na szczególnie "gorących" trasach można natknąć się na trzeci patrol, który łapie tych, którzy zdołali uniknąć poprzednich dwóch kontroli. Taki system wielopoziomowego zabezpieczenia gwarantuje, że szanse na ucieczkę maleją do zera.
Ta metoda jest tak skuteczna, ponieważ gra na ludzkiej psychologii. Kierowca, który zwolnił i minął patrol, czuje się zwolniony z obowiązku przestrzegania przepisów i wraca do swoich starych nawyków.
Cele kaskadowych pomiarów i ich ocena
Policja, wprowadzając kaskadowe pomiary prędkości, ma jeden główny cel: zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. Funkcjonariusze nie kryją, że chodzi o wyeliminowanie zjawiska "puszczania z nogi" gazu tylko na moment, w którym widzimy patrol.
Wielu kierowców reaguje na tę nową praktykę negatywnie, twierdząc, że jest to jedynie sposób na zwiększenie wpływów z mandatów do budżetu państwa. Z drugiej strony, zwolennicy tej metody argumentują, że w końcu jest szansa na realną zmianę zachowań kierowców i skuteczne egzekwowanie przepisów.
Gdzie najczęściej uważać? Miejsca, w których policja stosuje kaskadowe pomiary
Kaskadowy pomiar prędkości nie jest stosowany przypadkowo. Policja wybiera miejsca, gdzie takie kontrole mają największy sens i szansę powodzenia. Szczególną uwagę należy zachować na:
- Trasy wylotowe i tranzytowe - drogi ekspresowe i autostrady, zwłaszcza w okolicach MOP-ów (Miejsc Obsługi Podróżnych) czy zjazdów, gdzie często dochodzi do wypadków z powodu brawury.
- Odległe odcinki dróg krajowych - tam, gdzie brakuje zabudowań, a kierowcy czują się bezkarni i puszczają wodze fantazji.
Wjazdy do miast i na ich obwodnice: Miejsca, gdzie zmieniają się ograniczenia prędkości (np. z 90 km/h na 50 km/h), a kierowcy często o tym zapominają. - Trasy prowadzące na wakacje i długie weekendy- to okresy wzmożonych kontroli, kiedy policja liczy na "żniwa" mandatowe.
Popularne miejsca spotkań z radarami: Odcinki dróg, na których w przeszłości dochodziło do wielu wypadków i kolizji.
Co robić, żeby nie dać się złapać? Złote zasady dla kierowcy
Mamy tylko jedną. Zawsze przestrzegaj limitów prędkości! To jedyna i najskuteczniejsza metoda, aby uniknąć mandatu.
Podsumowanie: Nowa era kontroli prędkości
Kaskadowy pomiar prędkości to nowa strategia, której celem jest wyeliminowanie notorycznego przekraczania prędkości przez kierowców. Niezależnie od tego, czy postrzegamy to jako pułapkę czy narzędzie poprawiające bezpieczeństwo, jedno jest pewne – należy jechać zgodnie z przepisami na całej długości trasy, a nie tylko w miejscach potencjalnych kontroli.
Czy kaskadowy pomiar prędkości to przyszłość polskiego prawa drogowego? Czas pokaże, jak nowa metoda wpłynie na statystyki wypadków drogowych. A co Wy o tym sądzicie?

4 tygodni temu
24




English (US) ·
Polish (PL) ·