Karol Nawrocki oskarżony o kłamstwo w sporze o myśliwce MiG-29

2 dni temu 10

„Nieudacznicy albo kłamcy” – wiceszef MON nie bierze jeńców w najnowszej odsłonie wojny na szczytach władzy. Sprawa przekazania myśliwców MiG-29 stała się zapalnikiem gwałtownego konfliktu między rządem a Pałacem Prezydenckim. Cezary Tomczyk zarzuca Karolowi Nawrockiemu celowe mijanie się z prawdą i grę na emocjach, podczas gdy dokumenty wskazują, że BBN miało pełną wiedzę o planach resortu. W tle politycznej awantury padają oskarżenia o rażące szkodzenie wizerunkowi Polski w oczach sojuszników.

Ostra wymiana ciosów na szczytach władzy

Punktem zapalnym stała się publiczna sugestia głowy państwa o rzekomym pominięciu jej w kluczowych decyzjach obronnych. Reakcja wiceministra była natychmiastowa i oparta na konkretach: przepływ informacji nie tylko istniał, ale był systematyczny. Tomczyk wskazuje wprost na posiedzenia Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego, podczas których przedstawiciele BBN otrzymywali szczegółowe raporty na temat maszyn. W jego ocenie, rząd wykazał się dobrą wolą, informując prezydenta mimo braku formalnego obowiązku, dlatego obecne zarzuty o "ukrywanie" planów uznaje za próbę politycznego podpalenia kraju, a nie troskę o procedury.

Brutalna diagnoza prezydenckiego zaplecza

Tomczyk w swojej ripoście kreśli obraz chaosu w otoczeniu prezydenta, sugerując, że współpracownicy Nawrockiego są albo „nieudacznikami” niezdolnymi do przekazywania kluczowych raportów, albo kłamcami zatajającymi prawdę przed zwierzchnikiem. Zarzuca nawet wprost Nawrockiemu „mijanie się z prawdą”. Cała retoryka ma uderzyć w kompetencje ośrodka prezydenckiego i przerzucić odpowiedzialność za zamieszanie komunikacyjne na urzędników Kancelarii, a nie na gabinet premiera.

Karol Nawrocki oskarżony o kłamstwo w sporze o myśliwce MiG-29Fot. x.com/CTomczyk

⭕️ Prezydent Nawrocki, mijając się z prawdą w sprawie informowania go o możliwości przekazania MiG-29, po raz kolejny próbuje wywołać polsko-polską wojnę.

⭕️ Fakty są proste: Biuro Bezpieczeństwa Narodowego było szczegółowo informowane o takiej możliwości na posiedzeniach…

— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) December 11, 2025

Koniec ery "dawania za darmo"

Przy okazji sporu proceduralnego, Tomczyk dokonuje wyraźnego rozliczenia z polityką zbrojeniową rządu Mateusza Morawieckiego. Wiceszef MON akcentuje fundamentalną zmianę doktryny: koniec z bezwarunkowym przekazywaniem sprzętu. Nowa strategia opiera się na twardym, transakcyjnym pragmatyzmie – polskie uzbrojenie trafia za granicę wyłącznie w zamian za transfer konkretnych technologii. To wyraźny sygnał polityczny, mający pokazać obecny rząd jako skutecznego negocjatora, który dbanie o interes narodowy przedkłada nad puste gesty, zarzucane poprzednikom.

Igranie z ogniem na oczach świata

W finale swojego wystąpienia polityk uderza w najczulszy punkt – bezpieczeństwo wizerunkowe państwa. Tomczyk alarmuje, że publiczne przyznawanie się prezydenta do niewiedzy w sprawach wojskowych jest prezentem dla obcych wywiadów. Ostrzega, że spektakl niespójności na szczytach polskiej władzy jest pilnie analizowany zarówno przez sojuszników w NATO, jak i wrogów ze Wschodu. Taka "szczerość" głowy państwa, zdaniem wiceministra, niebezpiecznie podważa powagę Rzeczypospolitej i osłabia jej pozycję w kluczowym momencie geopolitycznym.

Przeczytaj źródło