Karczemna awantura podczas posiedzenia Trybunały Stanu: proszę zdjąć togi. Co się stało?

6 godziny temu 3

O co poszło? 

Trybunał Stanu miał rozpatrzyć wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu I Prezes Sądu Najwyższego. Już na samym początku sytuacja wymknęła się nieco spod kontroli. Na posiedzeniu pojawili się sędziowie, którzy wcześniej zostali wykluczeni z rozpoznawania sprawy. Stało się tak, ze względu na fakt, że prokuratura przesłuchała ich w charakterze świadków. 

Wywołało to ostrą wymianę zdań między sędziami - głośne okrzyki, niedyplomatyczne słowa i uderzenia pięścią w pulpit.  

Proszę zdjąć togi 

W burzliwą wymianę zdań wdał się wiceprezes Trybunału Piotr Andrzejewski, który prowadził posiedzenie. Jego wypowiedzi były przerywane przez innego z wiceprzewodniczących. 

Proszę nie przeszkadzać, obowiązuje kultura na tej sali, do cholery. Proszę zamilknąć 

- krzyczał Andrzejewski. 

Nie jestem przyzwyczajony do politycznych cyrków tutaj. To jest Sąd Najwyższy. Proszę się z tym liczyć. Rzucenie mi tekstu tutaj, jest niegodne funkcji sędziego. Będziecie odpowiadać dyscyplinarni, dopilnuje tego

- podkreślił Andrzejewski. 

Ostatecznie zarządził przerwę do uspokojenia. 

Proszę zdjąć togi i tam siąść

- zwrócił się do sędziów. 

Opuszczając salę i przechodząc za plecami innych sędziów Andrzejewski przepychał się i potrącił jednego z nich.

Ostatecznie posiedzenie w sprawie Małgorzaty Manowskiej zostało odroczone.

Przeczytaj źródło