Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
W czasie wolnym od treningów piłkarze Interu - Zalewski, Zieliński i Brazylijczyk Carlos Augusto - wybrali się na zakupy do luksusowej dzielnicy Los Angeles. Na jednej z ulic Beverly Hills natknęli się na popularnego TikTokera Petera Fouada, który zagadnął ich o stylowe obuwie skrzydłowego Biało-Czerwonych. Rozmowa błyskawicznie przeszła z mody na pochodzenie piłkarzy, a to, co padło z ust reprezentanta Polski, uruchomiło lawinę komentarzy.
Na pytanie influencera, skąd są, zawodnicy zgodnie odpowiedzieli: "Z Włoch". To właśnie ta krótka wymiana zdań rozpaliła polską społeczność. Kibice zarzucili Zalewskiemu, że ani słowem nie wspomniał o Polsce, mimo że na co dzień reprezentuje Biało-Czerwone barwy. Oberwało się również Zielińskiemu, który - jako świeżo mianowany kapitan drużyny narodowej - nie zareagował i nie sprostował wypowiedzi klubowego kolegi.
ZOBACZ TAKŻE: Odmówił mimo rekordowej oferty! Reprezentant Polski powiedział "nie" mistrzowi kraju
Nagranie w ekspresowym tempie stało się viralem - na TikToku obejrzało je już ponad 4 miliony użytkowników, a gorąca dyskusja przeniosła się także na platformę X. W sieci zawrzało: jedni zarzucają zawodnikom, że wstydzą się polskich barw, inni stają w obronie Zalewskiego, podkreślając, że wychował się na Półwyspie Apenińskim, a pytanie dotyczyło miejsca, z którego przylecieli na turniej w Stanach Zjednoczonych, a nie ich obywatelstwa.
W całym zamieszaniu nie można zapominać, że mediolańczycy walczą właśnie na amerykańskich boiskach w ramach Klubowych Mistrzostw Świata. W pierwszym meczu zremisowali z meksykańskim Monterrey 1:1. Zieliński z powodu urazu nie zagrał, natomiast Zalewski pojawił się na murawie w końcówce spotkania.
W najbliższą sobotę "Nerazzurri" zmierzą się z Urawą Red Diamonds. Na ławce japońskiego zespołu zasiada Maciej Skorża, który może w niedalekiej przyszłości przejąć stery reprezentacji Polski.