Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Klubowa koleżanka Ewy Pajor z "Dumy Katalonii" doznała urazu podczas czerwcowego spotkania Ligi Narodów z Danią, wygranym przez "Niebiesko-Żółte" 6:1. Rolfo, która zaliczyła w tym meczu asystę przy golu Stiny Blackstenius już w 1. minucie, opuściła boisko jeszcze w pierwszej połowie.
ZOBACZ TAKŻE: Pechowa Ewa Pajor. Tak piszą o niej w Hiszpanii
Badania wykazały, że zawodniczka doznała urazu więzadła i choć początkowo wydawało się, że kontuzja nie jest na tyle poważna, by Rolfo musiała przejść operację, która wykluczyłaby ją z gry nawet na pół roku, rekonwalescencja piłkarki przebiega dość wolno i jej występ w mistrzostwach Europy stoi pod ogromnym znakiem zapytania.
- Nie mogę udawać, że wiem, co mam robić. Fridolina cały czas przechodzi badania, jesteśmy również w stałym kontakcie z jej klubowymi lekarzami, ale w tej chwili nie jesteśmy w stanie udzielić żadnych informacji. Póki co Rolfo nie trenuje z resztą drużyny, ale nie mam pojęcia, do wydarzy się w ciągu najbliższych dni. Dopóki nie będę znał konkretów, nie zamierzam spekulować - powiedział na konferencji prasowej przed towarzyskim meczem z Norwegią Peter Gerhardsson, trener Szwedek.
Hiszpańskie media, powołując się na informacje ze sztabu medycznego Barcelony, podają, że występ Rolfo w fazie grupowej Euro 2025 jest wykluczony. Zawodniczka mogłaby - ich zdaniem - wrócić do gry najwcześniej w fazie pucharowej.
Selekcjoner "Niebiesko-Żółtych" awaryjnie powołał do reprezentacji Matildę Vinberg z Tottenhamu, ale nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, czy to ona, a nie Fridolina Rolfo, znajdzie się w ostatecznej 23-osobowej kadrze na mistrzostwa Europy.
Szwedki na Euro 2025 zagrają w grupie C, w której zmierzą się kolejno z: Dunkami (4 lipca), Polkami (8 lipca) i Niemkami (12 lipca).