Kaczorowska wyznała wprost, co się u niej dzieje. "Dużo smutku i zawodu"

3 dni temu 14

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych

Kaczorowska wciąż jest na ustach wszystkich. Nie daje o sobie zapomnieć


Agnieszka Kaczorowska funkcjonuje w świecie rozrywki od ponad ćwierć wieku, a jednak w ostatnim czasie jest o niej zdecydowanie głośniej. Wszystko za sprawą rozstania i sfinalizowanego niedawno rozwodu z Maciejem Pelą oraz nowej relacji z Marcinem Rogacewiczem.

Z obecnym partnerem influencerka wydaje się niemal nie rozstawać. Najpierw spędzali oni dziesiątki godzin na sali treningowej, przygotowując się do występów w "Taniec z gwiazdami", a później, kiedy przedwcześnie i w atmosferze skandalu odpadli z programu, poinformowali o kolejnym wspólnym projekcie.

Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go

Spektakl teatralno-taneczny "Siedem", własna linia perfum, wreszcie debiut we dwoje w audioserialu, a do tego kilka szeroko dyskutowanych wywiadów - efekt jest taki, że o parze nieustannie jest głośno.

I w kontekście tego całego zamieszania, które wokół niej się rozgrywa, z natury skłonna do refleksji tancerka publicznie zabrała głos. Nie do wiary, co wyznała.


Ewa Chodakowska o relacji z Lewandowską. Co myśli o diecie gwiazd?pomponik.pl


Kaczorowska nagle przerwała milczenie. Oto co dzieje się za drzwiami jej domu. "Dużo smutku i zawodu"


Oprócz obowiązków zawodowych Kaczorowska skupia się również na (obecnie naprzemiennej z byłym już mężem) opiece nad córkami. Sądząc po tym, co wyznała, miniony czas spędzony z Emilią i Gabrielą dał jej sporo do myślenia.

"(...) Kiedy pierwszy raz zajrzałyśmy na jarmark warszawski, był taki tłum, że nie dało się przejść, a ludzie stali w kolejce po trzy godziny… Powiedziałam, że przyjedziemy innego dnia, kiedy będzie mniej ludzi. Choć było dużo smutku i zawodu, że nie udało się czegoś zrealizować, to dziś się dopełniła lekcja o odpuszczaniu" - wyjawiła 32-latka na Instagramie.

Dzięki temu, że znana mama postanowiła przełożyć wizytę, mogła ona mieć znacznie przyjemniejszy przebieg.

"Dziś bez żadnej kolejki, w spokoju, kołysząc się w rytm świątecznej muzyki, przeszliśmy przez jarmark, zjedliśmy różne smakołyki, przejechaliśmy się na (...) [młyńskim kole - przyp. aut.] i mieliśmy wspólny, bardzo miły czas. (...) PS Potwierdzam, że w tygodniu w ciągu dnia na jarmarku nie ma tłumów" - zaznaczyła.

Forma czasownika wskazuje na to, że z kobietami świętował prawdopodobnie również obecny ukochany Kaczorowskiej, Marcin Rogacewicz.

Kaczorowska wyznała to tuż po rozwodzie. Dawno nie była tak szczera. "Czasem warto odpuścić"


Na koniec podsumowała całe wyjście i zwróciła się wprost do obserwatorów.

"Czasem warto coś odpuścić, aby później móc to przeżyć z większym spokojem i radością. A Ty co decydujesz się teraz odpuścić, aby móc to zrealizować bez presji z większą przyjemnością?" - napisała.

A oni, zamiast odpowiedzieć na jej pytanie, zaczęli ją komplementować. Niektórzy nawet odnieśli słowa Kaczorowskiej do jej własnych decyzji życiowych.

  • "Jesteś wzorem do naśladowania. Kobietą, matką, tancerką, aktorką. Ideał! Udowadniasz, że marzenia się spełniają";

  • "Teraz widać uśmiech pochodzący z serca. Widać warto było coś odpuścić, by zacząć żyć radośnie";

  • "Jest Pani super kobietą. Życzę dużo siły, radości i spełnienia we wszystkim, co Pani robi"

- pisali.

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Wyszła na jaw prawda o Kaczorowskiej i Rogacewiczu. "Na początku było wiele stresu"

Kaczorowska i Rogacewicz w tajemnicy poszli zobaczyć konkurencję. Świadkom rozwiązały się języki, niezłe przedstawienie

Niespodziewany zwrot w życiu Kaczorowskiej. Rozwód z Pelą, a teraz takie wieści. Rogacewicz musi być na to gotowy

Materiał zawierał linki partnerów reklamowych

Przeczytaj źródło