Szymon Majewski nie krył wzruszenia w związku z gestem, który wykonała publiczność przed Pol'and'Rock Festival. Nawiązywał on bowiem do skeczu Joanny Kołaczkowskiej. Następnie dziennikarz poprosił o "głośną minutę" dla zmarłej artystki.

Joanna Kołaczkowska upamiętniona przed Pol'and'Rock Festival
Pol'and'Rock Festival oficjalnie rozpoczął się w czwartek 31 lipca o godzinie 15:00. Zanim to jednak nastąpiło, odbyło się między innymi spotkanie Akademii Sztuk Przepięknych. Udział w nim wziął Szymon Majewski, który był przyjacielem Joanny Kołaczkowskiej. Oprócz przyjaźni artystów łączył również wspólnie prowadzony podcast. Kiedy dziennikarz wszedł na scenę, kilkadziesiąt osób wstało i uniosło do góry kartki z napisem "#niemożliw". Hasło to było nawiązaniem do skeczów zmarłej Joanny Kołaczkowskiej.
Szymon Majewski był poruszony gestem publiczności
- Mam nadzieję, że Asia Kołaczkowska, nasza kochana, to wszystko widzi - powiedział Szymon Majewski. - Kochani, bardzo wam za to dziękuję. Aż mi mowę odjęło - dodał później. Dziennikarz poprosił również o głośne brawa. - Żeby Asia nas wszystkich tam wysoko usłyszała. Niech to będzie bardzo głośna minuta dla Asi - powiedział Szymon Majewski. - Wszyscy Asię kochamy, trudno powiedzieć w czasie przeszłym, że kochaliśmy, to przez gardło nie przechodzi. Filip Cembala pięknie powiedział, że ona jest niepożegnalna i rzeczywiście tak jest - dodał. Dziennikarz podzielił się także historią pierwszego spotkania z artystką.
Zobacz wideo Przejmujące sceny na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. Tłum przyjaciół żegna artystkę
Szymon Majewski o Joannie Kołaczkowskiej
Szymon Majewski pierwszy raz zobaczył występ Joanny Kołaczkowskiej w 1996 r., kiedy grała z kabaretem Potem w Teatrze Buffo. - Wychodzi kabaret i widzę jakąś niewiarygodną dziewczynę, która cały czas, mam wrażenie, patrzy na mnie. Myślę sobie: 'Jezu, nie wiem, zakochała się?', a wtedy już byłem ze swoją żoną - zrelacjonował dziennikarz. Po latach artyści wrócili do tego wydarzenia podczas nagrywania podcastu. Joanna Kołaczkowska miała wówczas powiedzieć Szymonowi Majewskiemu, że zdaniem wielu osób patrzyła właśnie na niego.
Na co zmarła Joanna Kołaczkowska?
Joanna Kołaczkowska zmarła w nocy z 16 na 17 lipca z powodu nowotworu mózgu, który został zdiagnozowany u artystki w kwietniu 2025 r. Szczegóły dotyczące choroby nie były jednak znane, aż głos w tej sprawie zabrała przyjaciółka kobiety - Beata Harasimowicz, która w wywiadzie dla "Świata Gwiazd" przyznała, że Joanna Kołaczkowska zmagała się z nowotworem. Jak podkreśliła, choroba była bardzo ciężka i wymagała niezwłocznej interwencji medycznej, a Joanna Kołaczkowska "bardzo szybko trafiła do szpitala i znalazła się pod bardzo dobrą opieką lekarską".