Jesteśmy celem rosyjskiej agresji [POLSKA EUROPA ŚWIAT]

1 miesiąc temu 23

W najnowszym odcinku podkastu DGP Polska Europa Świat Marek Tejchman i Zbigniew Parafianowicz analizują przyczyny porażki wizerunkowej rządu po ujawnieniu informacji o tym, że dom w Wyrykach został zniszczony w wyniku działań polskich sił powietrznych.

Ta porażka ma również swój wymiar międzynarodowy, gdyż wiceszef MSZ Marcin Bosacki w ONZ posługiwał się zdjęciem z Wyryk tłumacząc, że zniszczenia są rezultatem uderzenia rosyjskiego drona. Na to wszystko nakłada się słaba komunikacja pomiędzy BBN a rządem. Oczywistym i niepodważalnym jest fakt, że wszelkie szkody są efektem rosyjskiej prowokacji. Jednak brak klarownych informacji i szczegółów operacji neutralizowania sprzętu wysłanego przez Federację Rosyjską dał ogromne pole do spekulacji i tworzenia najróżniejszych teorii. Rosjanie zaprzeczają, że stoją za atakiem. I idą w dezinformację i propagandę.

W interpretację agresywnej polityki Kremla wobec Polski włączył się również prezydent Ukrainy. W wywiadzie dla Sky News ocenił, że Polska nie będzie w stanie chronić ludności w sytuacji zmasowanego ataku rosyjskich dronów. W rozmowie podkreślał również zalety działającego na Ukrainie systemu, który pozwala strącać do 90 proc. dronów wysyłanych przez Władimira Putina. Co mówił Zełenski? - Nasze lotnictwo, z jednostkami obrony powietrznej, grupami mobilnymi, zarówno myśliwcami, jak i dronami przechwytującymi, to system wielopoziomowy. Ten system działał przeciwko 810 dronom (jednego dnia – red.). I zestrzelił 700. Można to porównać np. z Polską – stwierdził w rozmowie ze Sky News. – Oni (Polska – red.) nie będą w stanie uratować ludzi, jeśli dojdzie do zmasowanego ataku – dodał.

W krytykę Polski włączył się również naczelny propagandysta ukraiński i człowiek odpowiedzialny za formułowanie przekazu Kijowa Mychajło Podolak. - Testowano systemy obrony przeciwrakietowej, ponieważ są one ze sobą powiązane. Widzieliśmy, że jest pewna synchronizacja, ale udawanie, że sukcesem jest zestrzelenie czterech dronów z 25 lub 21 i przekonanie, że jest to skuteczne zestrzelenie, brzmi trochę dziwnie - mówił na antenie ukraińskiej telewizji.

Marek Tejchman i Zbigniew Parafianowicz komentują oceny ukraińskich polityków. O ile faktem jest, że polska obrona powietrzna nie może pochwalić się sukcesem o tyle zastanawia dlaczego ukraiński prezydent włączył się w krytykę. Tym samym zaostrzając i tak napięte relacje z Polską.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło