Często mnie ludzie pytają, po co dzisiaj człowiekowi filozofia — dziecka tym nie nakarmisz, samochodu nie naprawisz, okien nie umyjesz. Są to niepraktyczne brednie, szkoda czasu. Czy się ktoś od tej całej filozofii robi szczęśliwszy albo ładniejszy? To nie jest na teraz, to nie ma sensu.