Jerzy Antczak nie zorganizuje pogrzebu żony w Polsce. Powód zasmuca

1 tydzień temu 10

Jadwiga Barańska odeszła w wieku 89 lat


Jadwiga Barańska była jedną z najważniejszych aktorek swojego pokolenia. Artystka dzięki swojej wyjątkowej kreacji w ekranizacji powieści "Noce i dnie", w którym wcieliła się w Barbarę Niechcic, na dobre zapisała się w historii polskiego kina.


Maja Bohosiewicz uważa, że jury zawyżyło jej noty. Ile powinna otrzymać?pomponik.tv


Oprócz tego Jadwiga Barańska spełniała się także po drugiej stronie kamery.

Niestety z czasem wycofała się z branży i postanowiła skupić się na życiu rodzinnym.

"Poczułam, że mam dług do spłacenia wobec bliskich. Wcześniej to oni robili wszystko, bym nie schodziła ze sceny. Dwa lata nie było mnie w domu, bo kręciłam serial. Nagle zrozumiałam, że to nie granie jest najważniejsze, ale rodzina" - mówiła w rozmowie z Pomponikiem.

Z biegiem lat aktorka zaczęła podupadać na zdrowiu. O jej samopoczuciu regularnie informował oddany mąż Jerzy Antczak.

Wiadomość o odejściu aktorki poruszyło całe środowisko filmowe w Polsce.

Jerzy Antczak chciał pożegnać Barańską w Polsce


Podczas ostatniego pożegnania, które odbyło się w Stanach Zjednoczonych nie zabrakło wielu wyjątkowych symboli - trumna została udekorowania 89 żółtymi różami, a wszyscy obecni na uroczystości mieli okazję obejrzeć film dokumentalny opowiadający o karierze Jadwigi Barańskiej.

Chociaż gwiazda ekranizacji "Nocy i dni" od ponad dwudziestu lat mieszkała za oceanem, Jerzy Antczak zapowiadał, że ma zamiar zorganizować kolejną ceremonię. Pogrzeb tym razem miał odbyć się w kraju.

"Chcemy z Mikołajem przywieźć do kraju prochy Jadzi, aby spoczęła na zawsze w kraju, który jest jej i moją ojczyzną (...). Proszę was, wysyłajcie mi dobre wibracje, abym dotrwał do tego dnia" - pisał Antczak w mediach społecznościowych.

Niestety - choć od śmieci artystki minął już rok, bliscy wciąż nie doczekali się uroczystości. Wszystko z powodu stanu zdrowia reżysera, który nie może wybrać się w podróż do ojczyzny. 

Mimo wszystko dokonał wszelkich starań, by jego wola została spełniona.

"Pan Jerzy dokonał stosownych zapisów w testamencie odnośnie spraw pogrzebowych. Na pewno będzie chciał być pochowany razem z żoną" - przekazał informator serwisu Glampress.

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Przeczytaj źródło