Jedno nagranie i jest afera. Tak nazwano Harry'ego w obecności Williama

6 godziny temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Takiej afery podczas spotkania z członkami brytyjskiej rodziny królewskiej nie było dawno. Wystarczyło jedno nagranie, pochodzące ze spotkania księcia Williama ze studentami, by w brytyjskiej prasie zawrzało. To, jak nazwano tam głośno księcia Harry'ego, nie mieści się w głowie. To już kolejna taka sytuacja, kiedy młodszy z braci mierzy się z bezpardonową krytyką.

Książę Williamksiążę Harry od kilku lat nie mają dobrych relacji. Liczne wywiady oraz wydane pamiętniki młodszego z braci, w którym krytykował on rodzinę królewską w ogólności, i starszego brata w szczególności, sprawiły, że między nimi panuje atmosfera chłodu i braku zaufania. Plotkuje się też o tym, że następca tronu będzie chciał pozbawić rozbrykanego księcia tytułów.

Na co dzień jednak William zajmuje się obowiązkami królewskimi, jak spotkania w różnych częściach Wielkiej Brytanii. Właśnie wyszło na jaw, co wydarzyło się tuż po spotkaniu ze studentami uczelni Bournemouth oraz Poole. Choć samo wydarzenie przebiegło bez utrudnień i w bardzo pozytywnym nastroju, trudno było przewidzieć słowa, które padły podczas pożegnania royalsa. Nagranie na TikToku z tego momentu już stało się viralem.

Harry nie ma w swoich rodzinnych stronach dobrej prasy. Jego niedawny wywiad dla BBC miał kiepski wpływ nie tylko na jego relacje z ojcem i bratem, ale też na wizerunek w oczach Brytyjczyków. Zdarzenie, które miało miejsce podczas spotkania z Williamem, jest tego najlepszym przykładem.

Na filmie, który na platformie TikTok doczekał się już ponad 734 tysięcy polubień, słychać głos jednego ze studentów, którzy stali w tłumie żegnającym samochód z Williamem.

"Trzymaj się, Will! I tak nigdy nie lubiłem Harry'ego, tego rudego sk...byka" - można usłyszeć na nagraniu.

Warto wspomnieć, że na niewybredne słowa szybko zareagowali oburzeni wykładowcy. Jeden z nauczycieli wprost powiedział, że nie wypada tak mówić i że podobne słowa są nie na miejscu. Trudno zgadnąć, jak mógł przyjąć to sam William, jeżeli usłyszał tę wypowiedź. Jest na to duża szansa - okna auta były bowiem otwarte. Ale przecież i on sam ostatnio zażartował z relacji z bratem.

Wydaje się, że nawet sam William ostatnio miał po dziurki w nosie zachowania młodszego brata. Do tego stopnia, że podczas niedawnego spotkania pozwolił sobie na bardzo znaczący żarcik. Rozmawiając na temat zawodów, wymagających dłuższej rozłąki z rodziną, powiedział:

"Rodziny bywają różne. Niektóre osoby mogą nie chcieć widywać nas zbyt często" - ogłosił książę, co zdaje się wyraźną aluzją do sytuacji z Harrym.

Nieoczekiwane słowa spadkobiercy tronu, który do tej pory wykazywał się ponadprzeciętną dyskrecją w kwestiach relacji rodzinnych, przez ekspertów zostały jednoznacznie ocenione jako znak, że młodszy z braci ma bardzo niewielkie szanse na poprawę kontaktów ze starszym.

Zobacz materiał promocyjny partnera:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Książę Harry chce zgody z ojcem. Ma plan, ale jest problem

Rośnie napięcie wokół Williama i Kate. To mówią pracownicy

Wyciekły tajne plany Williama. To zrobi po koronacji

Przeczytaj źródło