Paul Arthurs, gitarzysta Oasis, ogłosił, że musi opuścić część trasy koncertowej zespołu z powodu kolejnej fazy leczenia raka prostaty. Muzyk uspokaja jednak fanów i zapowiada powrót na scenę już w listopadzie podczas koncertów w Ameryce Południowej.
Grupa Oasis po 19 latach przerwy od swojego ostatniego występu wróciła do koncertowania. Bracia Liam i Noel Gallagher, ku uciesze zachwyconych fanów britpopowej formacji, doszli do porozumienia. Od początku w trasie koncertowej brał też udział gitarzysta Paul "Bonehead" Athurs, który teraz będzie musiał jednak zrobić przerwę na leczenie. Cierpiący na raka prostaty muzyk nie wystąpi podczas części koncertów. Dołączy do kolegów z zespołu, gdy ci będą w Ameryce Południowej.
"Na początku roku zdiagnozowany został u mnie rak prostaty. Dobra wiadomość jest taka, że bardzo dobrze reaguję na leczenie, co oznacza, że mogę być częścią tej niesamowitej trasy koncertowej. Teraz przyszedł czas na kolejną fazę mojego leczenia, więc muszę zrobić zaplanowaną przerwę. Nie będzie mnie w Seulu, Tokio, Melbourne i Sydney. Smutno mi, że ominę te występy, ale czuję się dobrze i będę gotowy, by zagrać w Ameryce Południowej. Bawcie się dobrze na koncertach i zobaczymy się znów w listopadzie" - napisał w mediach społecznościowych Arthurs. Wcześniej, w 2022 roku, zdiagnozowano u niego raka migdałków, który został całkowicie wyleczony.
To właśnie Paul "Bonehead" Arthurs odegrał kluczową rolę w ponownym zjednoczeniu braci Gallagher. Zarówno Liam, jak i Noel przyznawali, że gdyby nie on, nie zdecydowaliby się na wspólne granie. Arthurs jest jedną z nielicznych osób, które utrzymują przyjacielskie relacje z obydwoma braćmi.

3 tygodni temu
15



English (US) ·
Polish (PL) ·