Wieść o tym, że marszałek Sejmu chce zrezygnować z polityki krajowej na rzecz międzynarodowej, zelektryzowała opinię publiczną. Okazuje się, że na liście stanowisk, którymi zainteresowany jest Szymon Hołownia, znalazła się kolejna pozycja – i nie ma ona nic wspólnego z Organizacją Narodów Zjednoczonych (ONZ).
Szef ruchu Polska 2050 już wkrótce straci posadę marszałka izby niższej Parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej. Zastąpi go na tej funkcji lider Nowej Lewicy – Włodzimierz Czarzasty, obecnie pełniący funkcję wiceprzewodniczącego Sejmu. To w ramach umowy koalicyjnej, zawartej między Koalicją Obywatelską, Polskim Stronnictwem Ludowym, PL2050 i NL.
Polityk startował w wyborach prezydenckich 2025 – bez sukcesu. Osiągnął gorszy wynik niż pięć lat temu, gdy kandydował jako polityk niezależny. Porażka i coraz gorsza pozycja ruchu Hołowni sprawiły najprawdopodobniej, że ten postanowił zrezygnować z kariery w polityce krajowej – na rzecz międzynarodowej. Głośnym echem odbił się news o tym, że marszałek zainteresowany jest stanowiskiem komisarza ONZ ds. uchodźców.
Z ustaleń dziennika "Gazeta Wyborcza" wynika jednak, że to nie jedyna funkcją, jaka przykuwa jego uwagę. Hołownia ma być też zainteresowany posadą dyplomaty, który zadba o relacje Polski z supermocarstwem.
Szymon Hołownia chce zostać ambasadorem Rzeczypospolitej Polskiej?
Chodzi o objęcie funkcji szefa Ambasady RP w Waszyngtonie. W tym momencie placówką dyplomatyczną kieruje Bogdan Klich w randze chargé d'affaires (to osoba, która pełni obowiązki ambasadora – zastępuje go).
Hołownia ma wierzyć, że to możliwe. Miał zasugerować swojemu bliskiemu otoczeniu, że jego kandydatura "spotkałaby się z ciepłym przyjęciem" prezydenta Karola Nawrockiego i jego współpracowników w Pałacu Prezydenckim.





English (US) ·
Polish (PL) ·