"Jasno się wyraziłam". Gubernatorka sprzeciwia się Trumpowi. Ten chce wysyłać wojsko do "piekła"

1 miesiąc temu 24

Donald Trump chce wysłać wojsko do Portland. Sprzeciwia się temu gubernatorka stanu Oregon, która odbyła z prezydentem USA siedmiominutową rozmowę. - Jasno się wyraziłam. Nie potrzebujemy pomocy - powiedziała.

Donald Trump Fot. REUTERS/Elizabeth Frantz

Trump wysyła wojska do Portland. Zgodził się na użycie siły 

Donald Trump nakazał wysłanie wojsk federalnych do Portland. W mediach społecznościowych napisał, że decyzja ma związek z bezpieczeństwem miasta i obejmuje zgodę na użycie pełnej siły, jeśli zajdzie taka potrzeba. Amerykański przywódca przekazał, że działa na prośbę sekretarzyni bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem. Wojsko ma chronić Portland oraz federalne placówki imigracyjne przed - jak określił prezydent USA - atakami Antify i innych "krajowych terrorystów". Nie jest jasne, na jakiej podstawie prawnej mogłoby dojść do takiej operacji. Amerykańskie prawo ogranicza prezydentowi możliwość używania wojsk federalnych do egzekwowania prawa stanowego.

"Jasno się wyraziłam". Gubernatorka sprzeciwia się Trumpowi

Gubernatorka stanu Oregon wyraziła sprzeciw przeciwko tej decyzji. Tina Kotek, jadąc do Portland, odbyła siedmiominutową rozmowę telefoniczną z Donaldem Trumpem, w czasie której próbowała przekonać go, aby nie wysyłał wojsko do miasta. Polityczka podkreślała, że "nie ma żadnych zamieszek", a lokalne władze są w stanie samodzielnie zapewnić bezpieczeństwo. - Nie ma potrzeby, aby wojsko stacjonowało w naszym mieście. Żołnierze powinni być zaangażowani w rzeczywiste sytuacje kryzysowe - powiedziała gubernatorka. - Jasno się wyraziłam. Nie potrzebujemy pomocy. Proszę, nie wysyłajcie wojsk - dodała.

Zobacz wideo Trump dawno zapowiadał, że urządzi lewicy krwawą łaźnię

Mocne słowa Trumpa o Portland. "Życie w piekle"

Decyzja Donalda Trumpa wpisuje się w jego nasilającą się kampanię przeciwko - jak mówi - "radykalnej lewicy". Po zabójstwie konserwatywnego aktywisty Charliego Kirka prezydent zaostrzył retorykę wobec politycznych przeciwników (choć nie ma żadnych dowodów na związki zabójcy z lewicą, wręcz przeciwnie, najprawdopodobniej był skrajnym nacjonalistą i uważał Kirka za "udawanego konserwatystę", pochodzi też z rodziny o konserwatywnych poglądach). Wcześniej określił życie w Portland jako "życie w piekle", a samo miasto jako "spustoszałe wojną" i zapowiadał możliwość interwencji także w innych miastach, w tym Chicago i Baltimore.

Czytaj także: Najważniejsze wybory w historii. Mołdawia wybiera między Unią Europejską a Rosją.

Źródła: The Oregonian, The Guardian, IAR

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło