Europoseł PiS Patryk Jaki domagał się w Parlamencie Europejskim debaty w sprawie wykorzystania przez Polskę środków z KPO. Wniosek nie został uwzględniony. - Chciałbym zacytować prezesa Kaczyńskiego o najgorszym sorcie, który donosi na Polskę - skomentował europoseł KO Andrzej Halicki.

Afera KPO Wniosek Patryka Jakiego
Europoseł PiS Patryk Jaki na poniedziałkowej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego zwrócił się do przewodniczącej PE Roberty Metsoli z wnioskiem o debatę dotyczącą tzw. afery KPO. - Podczas wakacji wasza koalicja wydała miliony euro z Europejskiego Funduszu Odbudowy na rodziny polityków, na przykład na spa dla członków PO, a potem kupiła 107 jachtów - przekonywał. - Pieniądze poszły na solarium w pizzerii, klub swingersów, imprezę techno na balkonach. Więc jeśli zagłosuje pani nawet przeciwko krótkiej debacie w tej sprawie, niech pani w przyszłości nie waży się pouczać nas o praworządności, o tym, jak rozwijać europejską gospodarkę, chyba że naprawdę uważa pani, że klub swingersów działa na rzecz europejskiej konkurencyjności - mówił Patryk Jaki.
Halicki: Za czasów PiS ukrywano skandale
Na wypowiedź europosła PiS zareagował europoseł KO Andrzej Halicki. - Kolega Jaki przed chwilą chciał debaty o pieniądzach wydawanych w Polsce, w polskich samorządach, do polskich firm, dla polskich obywateli. I chcę powiedzieć jedno: kto ma debatować? Mąż pani premier Szydło, który te pieniądze i projekty ocenia? Czy pan minister Buda, który nie był w stanie złożyć wniosku, żeby te pieniądze w ogóle do Polski trafiły, bo nie miał zgody prezesa Kaczyńskiego? Żadne pojedyncze euro nie zostało wydane - przekonywał Halicki. - Macie pełną transparentną mapę konkursów. Możecie je oceniać. Chciałem powiedzieć, że polska prokuratura współpracuje dzisiaj z europejską prokuraturą, a nie tak jak za waszych czasów ukrywano skandale i rzeczywiście kradzione były miliardy - zaznaczał.
Zobacz wideo Młodzi mężczyźni krytykując Ukrainę sami pchają się na wojnę
Europoseł KO: szef grupy przeprosił mnie za to wystąpienie
Wniosek Patryka Jakiego nie został przyjęty. Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola tłumaczyła, że wniosek nie był reakcją na wydarzenie ani rozwój sytuacji politycznej, które miały miejsce już po przyjęciu ostatecznego projektu porządku obrad. - Boi się pani głosowania w sprawie tej debaty, bo boi się pani prawdy - skomentował europoseł PiS. We wtorek Andrzej Halicki poinformował, że wniosek Patryka Jakiego został źle odebrany w samej grupie europejskich konserwatystów, do której należy Prawo i Sprawiedliwość. - Dość powiedzieć, że przeprosił mnie za to wystąpienie szef tej grupy, Nicola Procaccini. Niech się ci, którzy podpisują pod hasłem wielkiego patriotyzmu, zastanowią, jak działają, czy działają na rzecz polskich obywateli, czy odwrotnie. Chciałbym zacytować prezesa Kaczyńskiego o najgorszym sorcie, który donosi na Polskę - skomentował europoseł KO.
Doniesienia ws. wydatków z KPO
W sierpniu w przestrzeni medialnej pojawiły się wątpliwości dotyczące prawidłowości wydawania środków z KPO. Media publikowały informacje między innymi o tym, że pieniądze na rozwój branży hotelarsko-restauracyjno-gastronomicznej miały być przeznaczane przez niektóre firmy na jachty, sauny czy ekspresy do kawy. Czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnym dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z KPO podjęła Prokuratura Regionalna w Warszawie. Sprawę przejęła później Prokuratura Europejska. We wrześniu ma być gotowy całościowy raport na temat wykorzystania środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Czytaj również: Są wstępne wyniki kontroli ws. KPO. Ministerka przyznaje: Były nieprawidłowości Źródła: Parlament Europejski, IAR