Brak służbowego auta i niższe zarobki — to mój świadomy wybór. Nie mam w tym zakresie żadnych ambicji. Nie mam ochoty piąć się po szczeblach kariery - twierdzi Maria. 46-latka robi w pracy tylko tyle, ile musi i nigdy nie zostaje po godzinach. Jej podejście jest przykładem quiet quittingu, czyli cichego odchodzenia.