Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Poznaj swój Indeks Zdrowia! Odpowiedz na te pytania
- Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu
Bezczelni i agresywni, celowo łamią wszystkie zasady gry
Czasami niektórzy zachowują się w nieprzemyślany i samolubny sposób, a tobie opadają ręce. Hałasują tam, gdzie powinno się zachować ciszę. Obrzucają wyzwiskami ludzi, którzy po prostu wykonują swoją pracę i polecenia. Pędzą drogą wewnętrzną z prędkością 80 kilometrów na godzinę. Filmują wypadki z niezdrowej ciekawości i uważają, że mają prawo utrudniać pracę służbom ratunkowym. Bezpardonowo przepychają się w długiej i zdyscyplinowanej kolejce i ustawiają się na początku. Celowo łamią wszystkie zasady gry umożliwiające wspólne życie w społeczeństwie – i swobodnie korzystają z tego, że nie wszyscy zachowują się równie skandalicznie.
Znasz takie osoby. Jakże to frustrujące uczucie, gdy nie wiemy, jak zareagować. Ten typ ludzi zazwyczaj ma w sobie jakiś rodzaj agresji i nie chcemy się z nimi kłócić. Nawet najlepsze riposty rzadko coś dają poza ryzykiem eskalacji. Z drugiej strony nie chcemy tak po prostu pozwolić, aby ich zachowanie przeszło bez komentarza – to wbrew naszym wartościom. Oto sposób, który czasami przynosi efekty.
- Przeczytaj również: Jak rozpoznać pasywną agresję? Psycholog podaje konkretne przykłady
Sposób na bezczelnych ludzi. Tak działa metoda "no no"
Bezczelnych i agresywnych ludzi należy rozbrajać – za pomocą uprzejmości. Odetchnij głęboko kilka razy i uśmiechnij się najmilszym ze swoich uśmiechów. To może być trudne, bo jesteś wkurzony na całego, ale pomyśl o tym jako o swojej broni. Wtedy się uda. Spróbuj się maksymalnie uspokoić. Nie chcesz przecież obdarzać tej osoby swoją uwagą bardziej, niż jest to konieczne. Nie jesteś też odpowiedzialny za ukrócenie jej zachowania. To zadanie kasjerki, policji czy jeszcze kogoś innego. Nie wcielaj się więc w rolę szeryfa ani przewodniczącego klasy.
Często sposób, w jaki się denerwujemy, więcej mówi o nas samych niż o osobie, która nas zirytowała. Podchodzisz więc ze swoim anielskim spokojnym uśmiechem i mówisz półgłosem, ale tak, by on lub ona usłyszeli: "No, no". Nic więcej. Być może wtedy taki napierający do przodu osobnik zatrzyma się i wróci na koniec kolejki. Albo zaczerwieni się, wymamrocze przeprosiny i pójdzie w swoją stronę. Niestety, spora część takich ludzi będzie obojętna na to, co powiesz, ale z emocjonalnymi analfabetami i tak niczego byś nie zdziałał i nie powinieneś na nich tracić czasu.
- Redakcja poleca: Łatwo tobą manipulować? Test 16 pytań może otworzyć ci oczy.
Możesz ewentualnie spróbować utworzyć niewielki bufor czasowy między czyimś bezczelnym zachowaniem a własną reakcją. Przepychacza kolejkowego możesz zagadnąć na parkingu przed supermarketem, a nie wśród ogólnego zdenerwowania bezpośrednio w kolejce. Kiedy ta osoba będzie pakować zakupy do auta, możesz do niej podejść i uprzejmie, z uśmiechem powiedzieć coś w stylu: "Przypuszczam, że bardzo się pan teraz spieszy, ale przepychanie się w kolejce naprawdę nie było miłe".
Ważne, żeby używać formy pan/pani. Okazujemy w ten sposób szacunek, którego ta osoba nie okazała tobie i całej reszcie. Potem znowu przyjaźnie się uśmiechnij, powiedz uprzejmie "do widzenia", odwróć się i spokojnie idź do swojego samochodu. Ewentualne okrzyki za twoimi plecami nie muszą cię wcale interesować. Dla ciebie ta historia jest już zakończona.
Oczywiście istnieją też ludzie, z którymi nie powinniśmy szukać żadnego kontaktu, nawet po denerwującym incydencie. Doświadczenie życiowe podpowie ci, kto lubi szukać zwady i tylko czeka na okazję do kłótni albo bójki. Takich ludzi ignoruj całkowicie. Czasami pojawiają się w naszym życiu jak niespodziewana burza z piorunami, ale ty jako osoba mądrzejsza w tym przypadku po prostu ustąpisz.
A tak na marginesie: ten trik przyszedł mi do głowy dzięki rozmowie z moją koleżanką Sabine Alteną. Dzięki za inspirację, droga Sabine.
"Życiowe psychohacki na trudne sytuacje. 111 narzędzi terapii behawioralnej", okładkaFeeria