Polskie służby mogły nie wiedzieć, że jeden ze sprawców dywersji na torach kolejowych w Polsce - gdy przekraczał polsko-białoruską granicę - był wcześniej skazany za sabotaż przez ukraiński sąd. - Straż Graniczna nie dysponowała w bazie danych zdjęciem (tej) osoby - powiedział w Gościu Wydarzeń wiceszef BBN, gen. bryg. Andrzej Kowalski.