Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Na terminalu samochodowym w Bremerhaven na północy Niemiec znaleziono w poniedziałek (30 czerwca) dwa niebezpieczne pająki. Wiadomo już, że chodzi o czarne wdowy - bardzo jadowite pająki z rodziny omatnikowatych - poinformował operator portu, firma BLG.
Zobacz wideo Jakim cudem opozycja mogłaby sfałszować wybory?
Jadowite pająki blisko Polski - nie pierwszy taki przypadek
Natychmiast zamknięto odpowiedni obszar portu i wstrzymano prace na tym obszarze. Trucizna czarnej wdowy może powodować paraliż u ludzi, a nawet śmierć. - Udało nam się rozwiązać problem przy pomocy specjalistycznej firmy - poinformowała rzeczniczka BLG. Zamknięcie całego terminalu nie było konieczne.
To nie pierwszy taki przypadek znalezienia czarnych wdów w tym miejscu. Niebezpieczne pająki zostały już odkryte w ubiegłym roku na pokładzie statku towarowego w Bremerhaven. Specjalistyczna firma usunęła je, a statek cumował w porcie przez kilka tygodni.
Czarna wdowa pożera samca
Czarne wdowy żyją w ciepłych i umiarkowanych strefach klimatycznych - w Ameryce Północnej, Środkowej i Południowej, Australii, Nowej Zelandii, Afryce i Azji, ale też w Europie. Nazwa pająka odnosi się do jednej z cech tego gatunku: samica czasem pożera mniejszego samca w trakcie godów. Zwykle wtedy, gdy samiec po kopulacji zbyt długo zwleka z odstąpieniem od samicy.
Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle.