Izrael zaatakował irańskie obiekty nuklearne i wojskowe. Możliwy wzrost cen ropy powyżej 100 dolarów

1 dzień temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

W nocy z 12 na 13 czerwca 2025 roku siły izraelskie przeprowadziły zakrojoną na szeroką skalę operację militarną przeciwko Iranowi. Działania objęły bombardowanie około 100 celów, w tym ośrodków wzbogacania uranu, zakładów produkcji rakiet oraz baz wojskowych. Do przeprowadzenia ataku wykorzystano około 200 samolotów.

Izraelskie uderzenia nie ograniczyły się wyłącznie do obiektów militarnych i nuklearnych, ale objęły również budynki cywilne oraz siedziby dowódców. W wyniku przeprowadzonej operacji śmierć poniosło dwóch wysokich rangą wojskowych oraz dwóch naukowców. Władze w Teheranie zapowiedziały zdecydowaną odpowiedź na działania Izraela.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Izrael wysłał myśliwce na Iran. Nagrania świadków ataku

Międzynarodowe reakcje i napięcia w regionie

Stany Zjednoczone wydały oświadczenie, w którym podkreśliły jednostronny charakter izraelskiej operacji, wzywając jednocześnie wszystkie strony konfliktu do powstrzymania się od dalszej eskalacji napięć. Sytuacja jest szczególnie napięta, ponieważ Iran wcześniej zapowiadał ataki na amerykańskie pozycje w regionie w przypadku uderzenia na jego infrastrukturę nuklearną.

Według Michała Stajniaka z XTB, na weekend planowane były rozmowy dotyczące porozumienia nuklearnego między Stanami Zjednoczonymi a Iranem. W świetle ostatnich wydarzeń ekspert ocenia, że najprawdopodobniej negocjacje te nie dojdą do skutku, co dodatkowo komplikuje sytuację geopolityczną w regionie.

Wpływ na rynek ropy naftowej

Atak Izraela wywołał natychmiastową reakcję na rynku surowców, szczególnie widoczną w przypadku ropy naftowej. Jak wskazuje analityk XTB, podczas sesji azjatyckiej ceny surowca wzrosły nawet o 10 proc., choć w godzinach otwarcia europejskiego rynku wzrost został zredukowany do poziomu około 4-5 proc.

Aktualnie ropa Brent kosztuje około 72 dolarów za baryłkę, natomiast ropa WTI osiągnęła poziom 71 dolarów. Michał Stajniak zwraca uwagę, że choć udział Iranu w globalnym rynku ropy jest ograniczony - przy produkcji przekraczającej 3 miliony baryłek dziennie eksportowane jest około 1,6 miliona, głównie do Chin, co stanowi około 3 proc. światowej podaży - kluczowe znaczenie ma potencjalna dalsza eskalacja konfliktu.

Według analityka, najbardziej niepokojącym scenariuszem byłaby decyzja Iranu o blokadzie cieśniny Ormuz, przez którą transportowana jest przede wszystkim saudyjska ropa. Taki ruch mógłby doprowadzić do ekstremalnego wzrostu cen ropy naftowej znacząco powyżej 100 dolarów za baryłkę, co miałoby poważne konsekwencje dla światowej gospodarki.

Przeczytaj źródło