Izrael po nowej fali ataków Iranu. "W powietrzu czuć zapach materiałów wybuchowych"

Akcja odwetowa Iranu przeciw Izraelowi

Iran ponownie wystrzelił rakiety w kierunku Izraela. Syreny alarmowe zostały uruchomione w całym kraju. Armia nakazała obywatelem schronienie się w bezpiecznych miejscach. Reuters poinformował, że w Tel Awiwie i w Jerozolimie słychać było eksplozje. Izraelska armia uruchomiła obronę przeciwrakietową, która zestrzeliwuje irańskie pociski. Dwie z rakiet miały spaść na Tel Awiw. W Hajfie w wyniku ataku wybuchł pożar w pobliskiej elektrowni. Izraelska narodowa służba ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowała, że w centrum kraju zginęły trzy osoby. Rannych zostało co najmniej kilkunastu obywateli. Irańskie pociski uszkodziły lokalną sieć elektryczną w środkowym Izraelu - wskazał Israel Electric Corporation.

Korespondent CNN relacjonował, że "to była dość intensywna noc". - W powietrzu czuć zapach materiałów wybuchowych. To nie jest normalne - mówił Nic Robertson, który m.in. relacjonował akcję ratunkową w Izraelu po niedzielnej serii ataków Iranu. 

Iran o "nowej metodzie" ataków

Irańska Gwardia Rewolucyjna poinformowała, że w ostatnim ataku na Izrael wykorzystano nową metodę, która spowodowała, że wielowarstwowe systemy obronne Izraela zaczęły atakować się nawzajem. "Inicjatywy i zdolności wykorzystane w tej operacji, pomimo wszechstronnego wsparcia Stanów Zjednoczonych i mocarstw zachodnich oraz posiadania najnowocześniejszych i najnowszych technologii obronnych, doprowadziły do skutecznego i maksymalnego trafienia pocisków w cele" - napisano.

Ataki Izraela na Iran

Izrael nie przestaje atakować Iranu. Celem ostatniego ostrzału państwa były stanowiska rakietowe ziemia-ziemia w centralnej części kraju. Po stronie irańskiej zginęły dotychczas 224 osoby, a rannych jest 900 osób. W niedzielę wieczorem irańska agencja informacyjna Tasnim poinformowała, że w izraelskich atakach zginęło trzech wysokich rangą dowódców irańskiego aparatu wywiadowczego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC). Z komunikatu IRCG wynika, że to: generał Mohammad Kazemi, szef Organizacji Wywiadowczej IRGC, gen. Hassan Mohaqeq, zastępca szefa wywiadu IRGC oraz gen. Mohsen Bagheri, starszy oficer wywiadu. Zginęło również czterech członków IRGC z prowincji Południowy Chorasan. Irańskie media informują o tym, że mieszkańcy Teheranu próbują wyjechać ze stolicy, obawiając się nieustannych ataków Izraela, a w mieście nie ma wystarczającej liczby schronów.