"Najmniej elastyczny trener w historii polskiego futbolu" - tak Edwarda Iordanescu nazwał Tomasz Ćwiąkała. Na pożegnanie rumuńskiego szkoleniowca z Legią Warszawa dziennikarz pozwolił sobie raz jeszcze w niego uderzyć. A wszystko przez kolejną niefortunną wypowiedź na konferencji prasowej. - Ile, chłopie, ile razy zamierzasz korzystać z tego argumentu? - pytał Ćwiąkała.
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Edward Iordanescu nie jest już trenerem Legii Warszawa. W piątek oficjalnie zakończył współpracę z klubem. Przygoda rumuńskiego szkoleniowca ze stołeczną drużyną potrwała zaledwie cztery miesiące. W tym czasie poprowadził ją w 24 meczach, z których 11 wygrał, 6 zremisował i 7 przegrał. Jego pracę na sam koniec w brutalny sposób podsumował Tomasz Ćwiąkała.
Zobacz wideo Kosecki uderza w Iordanescu: Od początku nie miał chęci do pracy w Legii
Iordanescu znowu to powiedział. Ćwiąkała nie wytrzymał. "Ile, chłopie?"
Dziennikarz już wcześniej mocno krytykował szkoleniowca przede wszystkim za jego wypowiedzi na konferencjach prasowych. Określił go nawet mianem "marudy". Teraz też nie spodobały mu się jego słowa po przegranym meczu z Pogonią (1:2) w Pucharze Polski. - Problemem jest to, że niektórzy piłkarze przyszli za późno. To, co mieliśmy w trakcie przygotowań, różni się od obecnej kadry - tłumaczył wówczas Iordanescu.
Odpowiedź Ćwiąkały była wręcz brutalna. - Ile, chłopie, ile razy zamierzasz korzystać z tego argumentu, że późno dostałeś piłkarzy? Gdyby Iordanescu pozostał na tym stanowisku do kwietnia i maja, to świeciłoby już słońce nad Warszawą, ludzie by już wychodzili tłumnie nad Wisłę na schodki i cały czas słyszeliby, że Iordanescu narzeka, że zbyt późno dostał piłkarzy. Ile można? - pytał.
Brutalna ocena Iordanescu. "Najmniej elastyczny trener w historii polskiego futbolu"
Próbował również udowodnić, że taka wymówka jest zupełnie nietrafiona. - Ja wiem, że letnie okno transferowe nie zostało przez Legię przeprowadzone w sposób znakomity i idealnie profesjonalny. To jest jasne. Ale mimo wszystko myślę, że Legia to czekanie Iordanescu zrekompensowała poszczególnymi ruchami. Mimo że obecnie sytuacja Legii jest absolutnie opłakana na każdym froncie, to ściągnęła takich piłkarzy, jak Kacper Urbański, Damian Szymański, nawet jak ten Weisshaupt, Stojanović czy Reca. To do jasnej cholery nie są żadni przebierańcy - grzmiał.
Iordanescu pozostawia Legię na dopiero 10. miejscu w tabeli Ekstraklasy z 10-punktową stratą do prowadzącego Górnika Zabrze. Według Ćwiąkały zespół ten wygląda teraz jak "przeciętniak". Twierdzi też, że szkoleniowiec powinien osiągnąć z nim coś więcej. - Wbrew temu, co mówi Iordanescu, uważam, że te nazwiska, które trafiły do Legii, predestynują ją do znacznie lepszych wyników i lepszej gry niż to, co wypracował Iordanescu - najmniej elastyczny trener w historii polskiego futbolu - podsumował.

11 godziny temu
3



English (US) ·
Polish (PL) ·