Pluskwy znają nasze fanaberie, słabości i wykorzystują to doświadczenie ewolucyjne bardzo skrupulatnie, rozprzestrzenianiu się pasożytów sprzyja m.in. mobilność ludzi – powiedział PAP.
Według eksperta, jeśli jakaś firma deklaruje, że raz a dobrze pozbędzie się wszystkich osobników, należy podchodzić do takich zapewnień z dużym dystansem. Jeśli jakaś firma chwali się, że tępi wszystkie pluskwy za jednym razem, to są raczej naciągacze – zaznaczył.
Pluskwy atakują Polskę. Ekspert ostrzega: To dopiero początek
Pytany o to, czy inwazja pluskiew dotyczy największych miast w Polsce, profesor potwierdza: tak, to dzieje się naprawdę. I nie jest to dla niego zaskoczenie. Już w 2007 roku przewidywał, że organizacja mistrzostw Euro 2012 przez Polskę i Ukrainę może przynieść nie tylko korzyści, ale i problemy.
Wszyscy wtedy skakali do góry z radości, ale ja powiedziałem moim słuchaczom, że od tego roku zacznie się poważny problem z pluskwą w Polsce – wspomina. I rzeczywiście, od tamtego momentu sytuacja stopniowo się pogarsza.
Pluskwy są wszędzie
Jak podkreśla profesor, w ciągu ostatnich lat zaczęły powstawać firmy zajmujące się tylko zwalczaniem tych owadów. Jednak efekty ich działań są ograniczone. Powstały firmy specjalizujące się w zwalczaniu wyłącznie pluskiew, ale sukcesy na tym polu są mierne, ponieważ Cimex lectularius występuje dosłownie wszędzie – zauważa Ignatowicz.
Lista miejsc, z których można nieświadomie przynieść pluskwę, jest naprawdę długa: kino, teatr, opera, autobus, pociąg – zwłaszcza na trasach dalekobieżnych. Co gorsza, problem nie omija nawet hoteli najwyższej klasy. Przywleczenie pluskiew do naszych domów jest możliwe także z hotelu, takiego dobrego, pięciogwiazdkowego, jak i całkiem podłego gościńca- zaznacza ekspert.
Demokratyczny pasożyt, który zna nas od epoki jaskiń
Pluskwy nie rozróżniają statusu społecznego – atakują każdego. Należy do najbardziej demokratycznych pasożytów – występuje dosłownie wszędzie, gdzie jest aktywny człowiek – podkreśla entomolog.
Związek tych owadów z ludźmi sięga głęboko w przeszłość. Pluskwa jest z człowiekiem od czasów, kiedy nasi przodkowie zamieszkali w jaskini, czyli od epoki paleolitu (2,58 mln – 11,7 tys. lat temu)– przypomina profesor. To wtedy pluskwy przeszły na hominidów z nietoperzy, które zamieszkiwały te jaskinie, więc znają nas, ludzi doskonale. Znają nasze fanaberie, słabości i wykorzystują to doświadczenie ewolucyjne bardzo skrupulatnie - dodaje.
Dlaczego pluskwy mają dziś tak łatwo?
Na pytanie, co sprzyja ich ekspansji, Ignatowicz wskazuje kilka czynników: rosnącą mobilność ludzi, większy dobrobyt i beztroskie podejście do niektórych zagrożeń. Jako przykład podaje sytuację, w której ktoś wyrzuca zapluskwiony mebel na ulicę – z nadzieją, że trafi on na śmieciarkę. Ale zanim to nastąpi, ktoś inny może ten mebel zabrać. Dlatego, jeśli np. odkryjemy zapluskwiony fotel, to po prostu wystawiamy go przed dom, czekając, żeby zabrali go śmieciarze zbierający tzw. gabaryty. Ale zanim to się stanie, znajdzie się ktoś, kto stwierdzi 'jaki fajny fotelik' i zabierze go do swojego domu albo odsprzeda komuś innemu – obrazuje sytuację profesor.
Źródło: PAP.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Dalszy ciąg materiału pod wideo