Informacje ws. ojca Marty Żmudy-Trzebiatowskiej. Prokuratura wszczyna śledztwo

1 dzień temu 9

Ojciec znanej polskiej aktorki, Marty Żmudy Trzebiatowskiej, wójt gminy Przechlewo, ponownie znalazł się w centrum uwagi z powodu poważnego naruszenia przepisów ruchu drogowego. 28 listopada doszło do kolizji, którą polityk spowodował, będąc w stanie nietrzeźwości. Co więcej, początkowo oddalił się z miejsca zdarzenia. Teraz pojawiła się informacja o ruchu ze strony Prokuratury.

Szczegóły wypadku spowodowanego przez wójta Przechlewa

Do incydentu doszło przed godziną 17:00 na ulicy Dworcowej w Przechlewie, gdzie kierowany przez Andrzeja Ż.T. Volkswagen zderzył się z samochodem dostawczym Fiat Ducato. Zamiast poczekać na przybycie służb, kierowca osobówki, jak ustaliło m.in. Radio Weekend FM, wycofał auto na pobliską posesję, a następnie uciekł.

Mężczyzna, którym okazał się 63-letni wójt, został zatrzymany w swoim domu dopiero kilka godzin później. Renata Konopelska z Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie potwierdziła, że badanie wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Po kolizji kierowca osobówki wycofał, wjechał na pobliską posesję, zostawił auto i uciekł - powiedziała Konopelski w rozmowie z dziennikiem “Fakt”.

Natychmiast mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Dzień po zdarzeniu usłyszał zarzuty: jazdy w stanie nietrzeźwości i spowodowania kolizji. Grozi mu za to kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Oświadczenie wójta Przechlewa i ruch Prokuratury

W rozmowie z Weekend FM sam Andrzej Ż. T. przyznał się do prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Ograniczony uszkodzeniami pojazdów, określił zdarzenie jako „Otarcie samochodów i to wszystko”. Wyraził skruchę, mówiąc:

"Przepraszam za to, że po prostu pojechałem, nie powinno to się wydarzyć", choć jednocześnie twierdził, że nie pamięta, aby uciekł z miejsca kolizji.

Wójt nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o ewentualną rezygnację ze stanowiska.

W piątek, 5 grudnia Prokuratura Okręgowa w Słupsku opublikowała komunikat w sprawie ojca znanej aktorki.

Dochodzenie w tej sprawie zostało wszczęte w dniu 29 listopada 2025 r., tego samego dnia Andrzejowi Ż. T. został również przedstawiony zarzut przestępstwa z art. 178a par. 1 kk, do którego podejrzany ten przyznał się w całości, jednakże odmówił on wyjaśnień i odpowiedzi na pytania - ogłosiła Prokuratura.

To nie jest pierwszy incydent z udziałem mężczyzny. W komunikacie prokuratury zauważono:

Andrzej Ż.T. w przeszłości był już karany sądownie za popełnienie podobnego przestępstwa, jednakże kara ta z uwagi na wymagany przepisami prawa upływ czasu uległa już zatarciu, co oznacza, iż podejrzany ten będzie odpowiadał za przypisane mu przestępstwo jako osoba wcześniej niekarana sądownie. Za popełnienie tego przestępstwa Andrzejowi Ż.T. grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.

Poprzedni incydent wójta Przechlewa

To nie pierwszy raz, kiedy wójt Przechlewa złamał prawo, prowadząc pod wpływem. W lipcu 2014 roku również spowodował wypadek po spożyciu alkoholu i to właśnie do tego incydentu odnosi się komunikat Prokuratury z 5 grudnia. Wówczas mężczyzna odmówił badania alkomatem, jednak badanie krwi wykazało dwa promile alkoholu. Choć próbował się tłumaczyć, że napił się dopiero po kolizji, aby „uspokoić nerwy”, ekspertyza obaliła tę wersję.

Sąd Rejonowy w Człuchowie ukarał go wówczas trzyletnim zakazem prowadzenia pojazdów, grzywną w wysokości pięciu tysięcy złotych oraz nakazem wpłaty tysiąca złotych nawiązki na cele charytatywne. Nowy incydent, będący recydywą, z pewnością wpłynie na wymiar kary i społeczną ocenę jego postawy jako samorządowca.

Komentarz Marty Żmudy-Trzebiatowskiej

W 2014 roku po pierwszym incydencie wójta Przechlewa, sama aktorka, Marta Żmuda-Trzebiatowska publicznie nie wypowiedziała się o sprawie. Jednak doniesienia osób z otoczenia wskazywały, że jest to trudny dla niej moment.

W 2014 roku, po incydencie włodarz próbował uniknąć konsekwencji, oferując poszkodowanemu mężczyźnie odkupienie uszkodzonego pojazdu oraz znaczną sumę pieniędzy, wynoszącą 15 tysięcy złotych, co mogło być zinterpretowane jako próba zatuszowania sprawy. Poszkodowany jednak odmówił i wezwał na miejsce policję.

Znajomi gwiazdy, cytowani przez tygodnik "Na Żywo", potwierdzają, że choć Marta Żmuda-Trzebiatowska jest silnie związana z ojcem i wspiera go, to jego nieodpowiedzialne zachowanie oraz próba załatwienia sprawy w kontrowersyjny sposób sprawiły jej ogromny ból i poczucie wstydu.

Marta jest mocno związana z ojcem. Wspiera go, ale nie ukrywa, że jego postępowanie i próba załatwienia sprawy łapówką bardzo ją zabolały - wyjawia znajoma gwiazdy.

Teraz Marta Żmuda-Trzebiatowska nie zabrała głosu po ujawnieniu sprawy przez media i komunikacie Prokuratury.

Informacje ws. ojca Marty Żmudy-Trzebiatowskiej. Prokuratura wszczyna śledztwoMarta Żmuda-Trzebiatowska. Fot. KAPIF

Przeczytaj źródło