Korea Południowa złożyła zdecydowany protest dyplomatyczny do władz Rosji i Chin po naruszeniu jej strefy identyfikacji obrony powietrznej (KADIZ) przez rosyjskie i chińskie samoloty. Maszyny obu państw pojawiły się też u wybrzeży Japonii. Tokio nazwał incydent demonstracją siły, a cała sytuacja spowodowała jeszcze większy wzrost napięć w relacjach z Pekinem.