W strefę identyfikacji obrony powietrznej Korei Południowej wleciało we wtorek siedem rosyjskich i dwa chińskie samoloty. Kontrolowane przez Seul wojsko poleciło poderwanie swoich myśliwców na wypadek nieprzewidzianych sytuacji. - Nie doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej - przekazały siły zbrojne Korei Południowej w opublikowanym komunikacie.