​Incydent na spotkaniu z Sikorskim. "Jak panu nie wstyd?!"

3 tygodni temu 21
  • Napięta sytuacja miała miejsce we wtorek podczas spotkania autorskiego Radosława Sikorskiego w Krakowie. Choć - jak relacjonuje "Gazeta Wyborcza" - przebiegło ono w miłej atmosferze, to wicepremier opuścił je pod eskortą ochrony. Powodem były krzyki aktywistów propalestyńskich. "Polska uczestniczy w ludobójstwie", "Jak panu nie wstyd?!" - krzyczeli niektórzy z nich, cytowani przez dziennik.

    • Radosław Sikorski prowadził we wtorek spotkanie autorskie w Krakowie, promujące jego książkę "Z okopu do Europy".
    • Podczas podpisywania książek pojawili się propalestyńscy aktywiści, którzy wykrzykiwali różne hasła i rozwinęli flagę Palestyny.
    • Minister spraw zagranicznych ostatecznie opuścił wydarzenie wcześniej, w towarzystwie ochrony.
    • Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.

    Radosław Sikorski we wtorek prowadził spotkanie autorskie w Krakowie. Wydarzenie w Klubie pod Jaszczurami miało na celu promować jego książkę "Z okopu do Europy".

    Polityk opowiedział w niej o swojej karierze - od korespondenta wojennego, do ministra spraw zagranicznych.

    Jak relacjonowała "Gazeta Wyborcza", wydarzenie cieszyło się sporym zainteresowaniem i przebiegło w miłej atmosferze. Pojawiały się pytania od widowni m.in. o wojnę w Ukrainie, walkę z dezinformacją czy relacje z prezydentem Karolem Nawrockim.

    Po swoim wystąpieniu Sikorski zaczął podpisywać książki. Wówczas wśród zgromadzonych ujawnili się propalestyńscy aktywiści.

    Jeden mężczyzna w rogu sali krzyknął: "Jak panu nie wstyd?!". Chwilę później inna kobieta rozwinęła flagę Palestyny.

    Inni uczestnicy zaczęli wykrzykiwać hasła: "Wolna Palestyna!", "Polska uczestniczy w ludobójstwie!", "Skandal!" - relacjonowała "Gazeta Wyborcza".

    Wicepremier początkowo ignorował aktywistów. Ostatecznie jednak opuścił spotkanie wcześniej, niż było to zaplanowane. Szef MSZ wyszedł z budynku w towarzystwie ochrony. Na zewnątrz minął kolejnych protestujących.

    Chwilę przed wejściem do samochodu, w stronę Sikorskiego rzucił się jeden z aktywistów, lecz został powstrzymany przez policję - relacjonował dziennik.

    Finalnie wicepremier opuścił Rynek Główny w Krakowie w napiętej atmosferze i z okrzykami w tle.

    Dotychczas Radosław Sikorski oficjalnie nie odniósł się do wczorajszego incydentu w Krakowie.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Przeczytaj źródło