Impas ws. prac domowych. "Eksperci nie do końca się zgadzają"

3 tygodni temu 17

Wciąż nie wiadomo, czy resort edukacji zmieni obecne zasady dotyczące prac domowych w szkołach podstawowych. Eksperci z Instytutu Badań Edukacyjnych przygotowali już raport w tej sprawie, ale wciąż nie wydali rekomendacji dla ministerstwa. Co więcej, nie są zgodni co do tego, jaka powinna być ich treść.

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o tym, że do resortu edukacji trafił przygotowany przez ekspertów z Instytutu Badań Edukacyjnych raport, który miał pokazać, jak sprawdziły się przepisy ograniczające zadawanie prac domowych. Warto przypomnieć, że ten temat był ważnym elementem kampanii przed wyborami w 2023 r. i znalazł się na liście 100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów, przygotowanej przez Koalicję Obywatelską. 

Od 1 kwietnia 2024 r. w klasach I-III szkół podstawowych nie zadaje się prac domowych pisemnych i praktyczno-technicznych, z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających małą motorykę. W klasach IV-VIII prace domowe mogą być zadawane, ale nie są obowiązkowe. Zamiast oceny uczeń ma otrzymać informację, co zrobił dobrze, a co wymaga poprawy.

Raport IBE pokazał, że wprowadzone 1,5 roku temu zmiany mają lepsze i gorsze strony. Ponad dwie trzecie nauczycieli szkół podstawowych jest zdania, że osłabła motywacja uczniów do odrabiania prac domowych i ich samodzielność w procesie uczenia się, więc "wymagają obecnie szczególnej uwagi".

"W ich ocenie, w obu tych elementach wyniki uczniów się pogorszyły. Jednocześnie ośmiu na dziesięciu pedagogów deklaruje, że obecnie rzadziej sprawdza zadawane prace domowe - najczęściej robi to sporadycznie, nie częściej niż raz w miesiącu. W praktyce oznacza to, że uczniowie rzadziej otrzymują informację zwrotną na temat swoich postępów" - podał Instytut.

Ponad 60 proc. badanych dyrektorów szkół i ponad 50 proc. nauczycieli uważa, że dzieci mają obecnie więcej czasu na odpoczynek, zabawę i aktywność fizyczną.

Pytana o raport IBE minister edukacji Barbara Nowacka mówiła w ubiegłym tygodniu, że jej resort czeka na rekomendacje ws. ewentualnych zmian dotyczących zadań domowych. 

Czekam na rekomendacje (Instytutu Badań Edukacyjnych - przyp. red.), żeby móc z państwem porozmawiać o tym, czy zmieniamy coś i w jakim kierunku, jeżeli tak - powiedziała szefowa MEN. 

Okazuje się, że eksperci nie mogą się porozumieć co do tego, jakie działania zaproponować resortowi edukacji. 

Dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych dr hab. Maciej Jakubowski przekazał, że "eksperci nie do końca się ze sobą zgadzają" i do ministerstwa zostanie przekazana prawdopodobnie "propozycja pokazująca, gdzie jest zgoda, a gdzie są rozbieżności". 

Żeby pomyśleć, jak przygotować dobrą regulację, która by troszkę poprawiła sytuację - stwierdził. 

Jeszcze parę tygodni dajmy ekspertom na to, żeby mogli podyskutować i wypracować coś, co będzie propozycją zgody - podkreślił Jakubowski. 

Trzeba przygotować rozwiązanie, które naprawdę będzie zmieniało rzeczywistość polskiej szkoły. Z naszych badań wynika, że jedna trzecia szkół praktycznie nie zastosowała się do rozporządzenia, a jedna trzecia poszła za daleko, mówiąc, że w ogóle nie ma prac domowych - tłumaczył dyrektor IBE. 

Dobra regulacja, powiązana ze szkoleniami dla nauczycieli, wyjaśnieniem, na czym polega efektywna, dobra praca domowa, jest potrzebna. Ona musi być przemyślana - podsumował. 

Przeczytaj źródło